Szermierka: polskie szpadzistki już pewne występu w Tokio!

  • Dodał: Mateusz Górecki
  • Data publikacji: 09.02.2020, 21:56

Pierwsze dni lutego przyniosły nam pierwszą kwalifikację olimpijską w szermierce. Na jedne zawody przed zakończeniem okresu kwalifikacyjnego pewne awansu z rankingu są polskie szpadzistki. 

 

Biało-czerwone w okresie kwalifikacyjnym dwukrotnie wygrały zawody Pucharu Świata, a komplet punktów zdobyły też podczas mistrzostw Europy. Sytuacja w rankingu była zatem dobra, choć absencja kontuzjowanej liderki - Ewy Trzebińskiej - mogła budzić obawy. W niedzielę w Barcelonie Polki zajęły szóste miejsce i choć w klasyfikacji olimpijskiej spadły na trzecie miejsce, zapewniły sobie bilety do Tokio. Kwalifikacja dla drużyny daje też trzy miejsca startowe w zawodach indywidualnych.

 

Po dokładnej analizie rankingu wiemy, że awans podopiecznym Bartłomieja Języka mogłyby odebrać tylko dwa zespoły. Koreanki i Włoszki musiałyby jednak równocześnie wyprzedzić Polki w zestawieniu. Taka sytuacja nie jest jednak możliwa nawet gdyby w Taszkiencie (22 marca), podczas ostatnich zawodów kwalifikacyjnych, Włoszki i Koreanki spotkały się w finale. 

 

Do rankingu będą zaliczane wyniku uzyskane w mistrzostwach świata, mistrzostwach kontynentalnych i czterech zawodach Pucharu Świata. Najsłabszy wynik z PŚ będzie zatem odrzucony. W związku z tym nawet jeśli Koreanki wygrają w Taszkiencie będą mieć na koncie 300 punktów. Polki natomiast mają ich 304 i ten dorobek mogą jedynie powiększyć. 

 

Jeśli biało-czerwone zostaną wyprzedzone przez Włoszki, a dodatkowo wypadną z najlepszej "czwórki" rankingu, otrzymają przepustkę z puli kontynentalnej. W wyścigu o nią na pewno nie wyprzedziłyby je kolejne w zestawieniu najlepszych europejskich drużyn Estonki, które tracą do Polek 81 punktów. Za zwycięstwo w Pucharze Świata można ich zdobyć "tylko" 64. 

 

Kwalifikację zapewniły sobie już także Chinki, Rosjanki, Amerykanki, Koreanki i Włoszki. O dwa ostatnie miejsce walczyć będą jeszcze Hongkong, Estonia, Egipt, Kanada, Ukraina i Francja. Od rozstrzygnięć w Taszkiencie i przetasowań rankingu zależy kto pojedzie do Tokio. Polki w zasadzie nie muszą już startować... ale. No właśnie. Do samych igrzysk warto zdobywać punkty do światowego rankingu. Najlepiej być w nim na pierwszym lub drugim miejscu. Wtedy w olimpijskim ćwierćfinale mistrzynie Europy zmierzą się z jednym z dwóch najsłabszych zespołów.