Biathlon - PŚ: Francja nie dała szans rywalom, Polska na 15. miejscu

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 25.01.2020, 16:27

Reprezentacja Francji wygrała zawody biathlonowego Pucharu Świata w sztafecie mieszanej, które odbyły się w słoweńskiej Pokljuce. Daleko za zwycięzcami Norwegia i Niemcy. Polska zamknęła stawkę pierwszej 15-tki.

 

Ostatnie szlify przed Mistrzostwami Świata w biathlonie nastąpiły dla pojedynczych sztafet mieszanych oraz zwykłych sztafet mieszanych w sobotę w Pokljuce, gdy rozgrywane były te konkurencje w ramach Pucharu Świata. Po wygranej Francji w pierwszej z wymienionych konkurencji, czekaliśmy na to, kto po południu weźmie najważniejszy skalp. W jedynych zmaganiach sztafet mieszanych w tym sezonie, które rywalizowały w Oestersund najlepsze były Włochy przed Norwegią i Szwecją. My w sobotę czekaliśmy też na występ polskiej drużyny – Łukasza Szczurka, Grzegorza Guzika, Anny Mąki i Moniki Hojnisz-Staręgi.

 

Wszyscy po starcie tradycyjnie biegli razem aż do pierwszego strzelania. Tam dziesięć reprezentacji było bezbłędnych, ale na czele plasowali się reprezentanci Szwajcarii (Mario Dolder), Norwegii (Tarjei Boe) i Czech (Ondrej Moravec). Dobrze wystrzelał też Łukasz Szczurek, który dobierał tylko jeden raz i z niewielką stratą był 15. Drugie strzelanie zdecydowanie najlepiej wyszło Niemcom, w których barwach na pierwszej zmianie prezentował się Philipp Horn. Wyprzedzali oni Francuzów – z Quentinem Fillionem-Maillet i bardzo dobrze spisującym się na pierwszej zmianie Jakovem Fakiem ze Słowenii. Łukasz Szczurek tym razem dobierał dwukrotnie i po dwóch strzelaniach był 17. Jego strata do liderów jeszcze nie przekraczała minuty.

 

Na zmianie całemu wyścigowi liderowali Francuzi, a sześć sekund za nimi obok siebie biegli Niemcy i Norwegowie. Łukasz Szczurek tracił już blisko 1,5 minuty do liderów, ale awansował na 14. lokatę. Na trzecim strzelaniu, czyli pierwszym drugiej zmiany cała trójka liderów zameldowała się razem i… razem wybiegła, mimo tego, że bezbłędnie strzelał Johannes Kuehn, a zarówno Johannes Boe, jak i Simon Desthieux pudłowali. Grzegorz Guzik spisał się średnio, bo stracił trochę czasu na trzy dobierania i zajmował 16. lokatę. Po drugim strzelaniu czołówka uległa już małemu rozciągnięciu – szybko i bardzo celnie strzelał Johannes Boe, bezbłędny był również Simon Desthieux, ale nawet on tracił już 10 sekund do rywala. Grzegorz Guzik tym razem zaliczył bardzo szybkie i celne strzelanie – po czterech nasz dorobek wynosił 0+6, co dawało 14. lokatę.

 

Norwegia, Francja i Niemcy – te trzy nacje liderowały stawce po „męskich” zmianach. Polacy zajmowali 16. miejsce ze stratą 2:53,8. Norweski koncert był kontynuowany na trzeciej zmianie rywalizacji. Kapitalne pierwsze strzelanie Synnove Solemdal dały reprezentacji ze Skandynawii ponad 20 sekund przewagi nad Francją z Justine Braisaz i Janiną Hettich. My czekaliśmy, jak spisze się debiutująca w tym sezonie w zawodach PŚ Anna Mąka i… nie mogliśmy mieć zastrzeżeń. Po bezbłędnym strzelaniu Polka wybiegła na 15. miejscu – tuż obok sztafet Litwy, Japonii i Bułgarii. Na drugim strzelaniu trzeciej  zmiany… wszystko się odwróciło. Braisaz doścignęła Solemdal, dużo szybciej i celnie strzelała, co dało jej 12,9 sekundy przewagi nad Norweżką – ta przewaga powiększyła się jeszcze na finiszu zmiany do… 40 sekund! Hettich znowu wybiegła jako trzecia. Anna Mąka spisała się znowu całkiem nieźle – przede wszystkim na trasie, bo mimo dwóch dobierań na strzelnicy wybiegała na 14. miejscu, ale na swojej zmianie do liderek Polka straciła tylko około 30 sekund.

 

Nadeszła ostatnia zmiana, w której u liderów wybiegła Julia Simon, u Norwegów - Ingrid Tandrevold, a u Niemek – Vanessa Hinz. Monika Hojnisz-Staręga przejęła zmianę na 15. miejscu. Simon strzelała bezbłędnie i miała dużą przewagę nad rywalami, Tandrevold i Hinz na strzelnicę wbiegły właściwie równocześnie, ale lepiej strzelała Norweżka, którą od rywalki w walce o drugie miejsce dzieliły cztery sekundy. Nasza biathlonistka spisała się świetnie, nie notując pudeł na pierwszej strzelnicy i wybiegła z niej na 14. lokacie. Ostatnie strzelanie dla liderującej Francuzki było właściwie formalnością. Dobierała ona raz i wybiegła ze strzelnicy chwilę przed tym, jak wbiegły na nią pozostałe reprezentacje. Znowu lepiej poradziła sobie Tandrevold, która wybiegła przed Niemką Hinz i wszystko zmierzało do takiego podium. Monika Hojnisz zaczęła od pudła, ale potem już się nie pomyliła – 14. lokaty nie zmieniła do samego końca.

 

Ostatecznie, zwyciężyła reprezentacja Francji z czasem 1:17:53,3, co pokazało, że „Trójkolorowi” mogą być głównymi faworytami Mistrzostw Świata. Za nimi triumfowała Norwegia (+40,6) oraz Niemcy (+1:01,4). Reprezentacja Polski z dorobkiem 0+9 skończyła na 15. miejscu (+4:30,1).


1. Francja – 1:17:53,3
2. Norwegia +40,6
3. Niemcy +1:01.4
============================================================================
15. Polska +4:30,1

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.