Tour de Ski: powroty gwiazd i sześcioro Polaków na starcie

Jutro w Lenzerheide rozpocznie się 14 edycja Tour de Ski. Na starcie inauguracyjnych biegów dystansowych łyżwą zobaczymy sześcioro reprezentantów Polski. W Szwajcarii po raz pierwszy w sezonie pojawi się także obrończyni trofeum z ubiegłego sezonu – Ingvild Flugstad Oestberg oraz Ebba Andersson. Faworytami do zwycięstwa w cyklu będą Norwegowie: Therese Johaug i Johannes Hoesflot Klaebo.

Zazwyczaj było tak, że w sezonie bez imprezy mistrzowskiej Tour de Ski był najważniejszym punktem Pucharu Świata. Noworoczny cykl raz na cztery lata był wydłużany – zawodnicy biegali nawet 9 etapów – a poszczególne wyścigi cechowały się dużą różnorodnością (prologi, sprinty, biegi krótkie i długie interwałowe, masowe i pościgowe, skiathlony, wspinaczka). Od kilku lat z tej różnorodności zrezygnowano – ze szkodą dla widowiska – stawiając na najbardziej typowe dystanse, czyli sprinty oraz biegi na 10/15 km. Tegoroczny Tour nie jest też dłuższy niż zwykle – liczy 7 etapów – jednak obok niego zdecydowano się na rozegranie drugiego długiego cyklu w sezonie – w lutym odbędzie się bowiem 6-etapowy skandynawski Ski Tour. Zmieniono format rozgrywania najbardziej widowiskowego etapu TdS, czyli finałowej wspinaczki pod Alpe Cemis. W tym roku biegacze pod morderczą górę wyruszą ze startu wspólnego, a nie w ramach biegu pościgowego, jak to miało miejsce w poprzednich edycjach.

Tour de Ski 2019/2020 rozpocznie się w szwajcarskim Lenzerheide od biegów masowych na dystansie 10 i 15 km łyżwą. Dzień później rozegrane zostaną sprinty techniką dowolną. Następnie biegacze przeniosą się do włoskiego Toblach, by w Sylwestra rywalizować w wyścigach interwałowych łyżwą (10/15 km), a w Nowy Rok w biegach pościgowych klasykiem na analogicznych dystansach. Po dniu przerwy rywalizacja przeniesie się na ostatnie 3 etapy do Doliny Płomieni. W Val di Fiemme zobaczymy starty masowe klasykiem (10/15 km), sprinty klasykiem i końcową wspinaczkę. Zwycięzców 14 edycji TdS poznamy 5 stycznia.

Faworytami rywalizacji będą aktualni liderzy klasyfikacji generalnego Pucharu Świata – Therese Johaug i Johannes Hoesflot Klaebo. Nie wydaje się, by w zmaganiach kobiet ktokolwiek był w stanie zagrozić Norweżce w odniesieniu trzeciego triumfu w Tourze w karierze. Pozostałe biegaczki będą raczej walczyć między sobą o dwa pozostałe miejsca na podium. Do grona kandydatek do podium trzeba zaliczyć inne reprezentantki Norwegii: Heidi Weng czy Astrid Uhrenholdt Jacobsen, Amerykanki z Jessicą Diggins na czele, Natalię Niepriajewą i Charlotte Kallę. Lokaty w czołówce powinny także zająć dobrze radząca sobie w Tourze Teresa Stadlober, czy czarny koń początku sezonu Katerina Razymova. Po raz pierwszy w sezonie na starcie zobaczymy ubiegłoroczną triumfatorkę Touru, Ingvild Flugstad Oestberg. Do rywalizacji po kontuzji kolana wraca także Ebba Andersson, która w ubiegłym tygodniu zanotowała imponujący występ w zawodach FIS w Oestersund, deklasując rywalki w biegu na 15 km techniką dowolną. W TdS nie wystąpi natomiast Frida Karlsson, która od kilku tygodni nie ma od lekarzy pozwolenia na starty. Z powodu choroby w ostatniej chwili ze startu zrezygnowała także najlepsza reprezentantka Finlandii Krista Parmakoski.

W męskiej rywalizacji w odniesieniu drugiego triumfu w Tour de Ski z rzędu Johannesowi Klaebo spróbują przeszkodzić biegacze z Rosji. Do walki o czołowe lokaty powinien się włączyć również świetnie dysponowany w tym sezonie Iivo Niskanen. Nie można też zapominać o tourowym rekordziście, czyli Dario Cologni, który na szczycie Alpe Cermis czterokrotnie odbierał statuetkę za zwycięstwo w cyklu.

Po raz pierwszy od wielu lat na starcie Tour de Ski będziemy mieć liczną grupę polskich reprezentantów. Na inaugurację cyklu zobaczymy bowiem trzy Polki: Izabelę Marcisz, Monikę Skinder i Weronikę Kaletę oraz trzech Polaków: Dominika Burego, Kamila Burego i Macieja Staręgę. Staręga wystąpi w 2 etapach cyklu w Szwajcarii, podopieczne trenera Aleksandra Wieretielnego i Justyny Kowalczyk zaprezentują się w Lenzerheide i Toblach, a bracia Bury przebiegną cały Tour. Każde miejsce w czołowej „trzydziestce” naszych zawodników będzie dużym sukcesem. Pozostali kadrowicze w tym czasie wystartują w zawodach z cyklu Slavic Cup w Szczyrbskim Jeziorze.