Badminton - World Tour Finals: znamy finalistów

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 14.12.2019, 16:03

Półfinały badmintonowego World Tour Finals były świetnym widowiskiem i przyniosły kilka niespodzianek, jeśli można o takich można mówić w przypadku najlepszych z najlepszych graczy świata.

 

Kento Momota w tym sezonie wygrał w zasadzie wszystko, co było do wygrania. Mistrzostwa świata, mistrzostwa Azji, osiem turniejów World Tour (między innymi All England Open, Denmark Open, China Open), w tym roku rozegrał 68 gier, z których tylko sześć przegrał! Dziś w dobrym stylu awansował do finału turnieju podsumowującego rok, pokonując Tzu Wei Wang. Tylko w pierwszym secie Tajwańczyk nawiązywał walkę, zmuszał Japończyka do wznoszenia się na wyżyny umiejętności. W finale rywalem będzie Anthony Ginting, który chyba niespodziewanie, zwłaszcza z perspektywy miejscowej publiczności, pokonał mistrza olimpijskiego, Chen Longa. I dokonał tego w przekonującym stylu.

 

W deblu kobiet mogliśmy spodziewać się japońskiego finału, bo w fazie grupowej Nozomi Okuhara i Akane Yamaguchi pokazały, że jesienny dołek formy już zdecydowanie za nimi. Tymczasem obie Japonki przegrały swoje mecze i to dość gładko. Okuharę pokonała Tai Tzu Ying, podobnie jak w finałach tegorocznych Singapore Open i Denmark Open. Tajwanka dominowała w roku 2018, ten rok ma ciut słabszy, ale na jego koniec prezentuje wyborną formę. Yamaguchi wysoko uległa Chen Yufei. Chinka wygrała w tym roku kilka turniejów, ale z tych najbardziej prestiżowych tylko All England. W Guangzhou gra świetnie i będzie raczej faworytką jutrzejszego finałowego starcia.

 

Finał miksta zgodnie z oczekiwaniami będzie wewnętrzną sprawą chińską, zagrają w nim dwie najlepsze pary rankingu BWF. Siwei Zheng i Yaqiong Huang w trzysetowym boju pokonali Japończyków Yutę Watanabe i Arisę Higashino, zaś Yilyu Wang i Dongping Huan wygrali w dwóch setach z rewelacją sezonu, Tajlandczykami Dechapolem Puavaranukroh i Sapsiree Taerattanachai. To będzie piąte w tym roku starcie chińskich par na poziomie World Tour, trzy razy wygrywali liderzy rankingu.

 

Jedną z nielicznych par deblowych na świecie, która ma dodatni bilans gier z Indonezyjczykami Kevinem Sukamuljo i Marcusem Gideonem są Japończycy Hiroyuki Endo i Yuta Watanabe. Tylko w tym roku dominatorów cyklu World Tour pokonali trzy razy w trzech spotkaniach, dziś ten bilans jeszcze wywindowali. To były trzy sety pięknej gry, jakkolwiek w pierwszym i trzecim secie była to gra dość jednostronna na korzyść pary z kraju gospodarza najbliższych igrzysk olimpijskich. Honor Indonezyjczyków uratowali Hendra Setiawan i Mohammad Ahsan, którzy w pył i proch roznieśli Tajwańczyków Lee Yang i Wang Chi Lin.

 

Losowanie sprawiło, że dwa kobiece deble z Japonii trafiły na siebie już w półfinale. To była nie tylko rywalizacja o finał, ale i o zwiększenie szans na znalezienie się w kadrze na igrzyska w Tokio. Jak się można było spodziewać mecz był wyrównany, zwycięsko wyszły zaś z niego Mayu Matsutomo i Wakana Nagahara. W drugim półfinale Qingchen Chen i Yifan Jia zaskakująco łatwo rozprawiły się z Koreankami Lee So Hee i Shin Seung Chan. To był najkrótsze i najbardziej jednostronny mecz dnia w Guangzhou.

 

Wyniki półfinałów

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.