Piłka ręczna - Torneo Cuatro Naciones: rażące błędy Polaków

  • Data publikacji: 27.10.2019, 20:20

Nieskuteczność w ataku, duża liczba prostych błędów oraz znakomici bramkarze - tak można podsumować turniej towarzyski polskich piłkarzy ręcznych w argentyńskim San Juan. Podopieczni Patryka Rombla wrócą do kraju z jednym remisem oraz dwoma porażkami.

 

Na początek zagraliśmy z Hiszpanią B. Pierwsza połowa nie porwała publiczności, jednak w jej trakcie doszło do przykrego zdarzenia. Paweł Genda, który ledwo co zdążył wrócić do gry po kontuzji kolana, złapał kolejny uraz i przedwcześnie musiał zakończyć turniej. Do przerwy dzięki skutecznym akcjom m.in. Kamila Syprzaka oraz Michała Szyby, nasza reprezentacja prowadziła 12:11. Wynik powinien być korzystniejszy dla nas, jednak właśnie niewymuszone błędy własne zadecydowały o tym, że przewaga była minimalna. Drugie 30. minut to znakomita gra Mateusza Korneckiego, który notował aż 60%-tową skuteczność w bramce polskiej drużyny (15/25)! Pozwoliło to na uzyskanie prowadzenia, jednak Polacy tego nie wykorzystali. Nieskuteczność i błędy w ataku - to zadecydowało o tym, że w końcowym rozrachunku stać było naszą reprezentację na remis po 24. 

 

W drugim dniu zmagań Polacy podejmowali Argentynę. Świetnie na boisku prezentował się Adam Morawski, a więc nasz drugi bramkarz, oraz Antoni Łangowski. Gospodarze tego turnieju wykorzystywali skrzętnie nasze błędy i problemy z obroną i szybko uzyskali przewagę - najpierw 10:7, później 13:11. Po przerwie powtórzyła się sytuacja z meczu poprzedniego, a więc niedokładności w podaniach i brak skuteczności rzutowej. W bramce świetnie spisywał się Morawski, który raz po raz popisywał się znakomitymi paradami, broniąc naszego honoru. Argentyna w drugiej połowie nie grała również najlepiej, dlatego też wynik oscylował wokół remisu. 15 sekund przed końcem zdobyli bramkę na wagę zwycięstwa w tym spotkaniu (20:19).

 

W ostatnim starciu z Rosjanami, nasi zawodnicy byli bezsilni. Nie mieli żadnego pomysłu na grę, dlatego Sborna szybko zbudowała sobie przewagę. Jedynymi dobrymi punktami w polskiej drużynie byli dwaj bramkarze - Mateusz Kornecki oraz Adam Morawski. To było zdecydowanie za mało na Rosję i ulegliśmy im 19:30.

 

Najjaśniejszymi punktami w naszej reprezentacji są na razie tylko nasi bramkarze. Z jednej strony to cieszy, że mamy znakomitych goalkeeperów, jednak co z resztą drużyny? Czasu coraz mniej do zbliżających się styczniowych mistrzostw Europy, a pracy przed tymi zawodnikami i trenerem masa. Przed turniejem docelowym czeka ich w grudniu jeszcze jedna towarzyska impreza - 4Nations Cup i miejmy nadzieję, że będzie to wyglądało znacznie lepiej.

 

HISZPANIA – POLSKA 24:24 (11:12)

 

Hiszpania: Hernandez 1, Ledo 1 – Pecina, Garciandia, Bazan, Azkue 1, Rodriguez 2, Gomez 1, Martinez 1, Tarrafeta 1, Paredes 1, Serradilla, J. Fernandez 7, Garcia 1, D. Fernandez 2, Odriozola 5.

Polska: Kornecki 1, Morawski – Krajewski, Walczak, Łangowski 2, Genda, Pilitowski 2, Syprzak 4, Szpera, Moryto 4, Jarosiewicz 3, Kondratiuk 1, Gębala 3, Przybylski 1, Szyba 3, Dawydzik.

 

POLSKA – ARGENTYNA 19:20 (11:13)

POLSKA: Morawski, Kornecki – Krajewski 2, Walczak, Łangowski 6, Pilitowski 2, Syprzak, Szpera 1, Moryto 1, Jarosiewicz, Kondratiuk 6, Gębala, Przybylski, Szyba 1, Dawydzik.
ARGENTYNA: Bar, Maciel, Schulz – Fernandez 7, S. Simonet, Vainstein 3, Aizen, Pizarro 3, P. Simonet 1, Barcelo, Moscariello 1, Carou, Crivelli 2, Fischer, Martinez Cami, Martinez, Mourino, Bonanno 3.

 

POLSKA – ROSJA 19:30 (8:17)
POLSKA: Kornecki, Morawski – Krajewski, Walczak, Łangowski 2, Pilitowski 1, Syprzak 4, Szpera, Moryto 3, Jarosiewicz 3, Kondratiuk 1, Gębala, Przybylski, Szyba 5, Dawydzik.
ROSJA: Zabołotin – Santałow 5, Kiseliw, Sziszkariew 3, Szkurinskij 6, Gorpiszyn, Atman, Kałarasz 2, Ostaszczenko 1, Korniew, Soroka 4, Kotow 2, Andrejew 2, Żytnikow 3, Kosorotow 2.