Polacy łatwo wygrali z gospodarzami

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 09.06.2018, 10:48

Siódme zwycięstwo w ósmym spotkaniu tegorocznej Ligi Narodów odnieśli polscy siatkarze. W spotkaniu rozegranym w japońskiej Osace biało-czerwoni pokonali gospodarzy 3:0 (25:16, 25:21, 25:20). W tym momencie Polacy liderują w tabeli, ale w przypadku zwycięstwa za trzy punkty, zmieni ich dziś na prowadzeniu reprezentacja Brazylii.

 

Trzeba przyznać, że, poza niespodziewaną porażką w słabym stylu podczas turnieju w Łodzi, reprezentacja Polski przez Ligę Narodów idzie jak burza. Dziś - mimo, że rywalami byli groźni i ambitni gospodarze, faworyt tego meczu był tylko jeden. Po raz kolejny w pierwszej szóstce mogliśmy zobaczyć innych zawodników, niż wczoraj. Belgijski trener przyzwyczaił nas do tego, że miesza składem. Dziś na boisko wyszli: Nowakowski, Komenda, Schulz, Lemański, Śliwka, Bednorz, Zatorski.

 

Polacy zaczęli to spotkanie bardzo agresywnie na siatce, co spowodowało, że po chwili było już 5:0. Pięciopunktowa przewaga dała nam komfort, ale w pewnym momencie nie wyszło naszej reprezentacji kilka akcji i było już tylko 9:11. To było jednak wszystko, co mogli nam zaprezentować Japończycy. Za chwilę zaczęli się dość intensywnie mylić, a nasz zespół wykorzystywał błędy i na przerwie technicznej było 16:10. W końcówce pierwszego seta na pochwały zasłużył Aleksander Śliwka, który dwa razy zablokował rywali i dobrze spisywał się na boisku. Seta zakończył bardzo dobrym atakiem Damian Schulz - 25:16.

 

Co skończył w pierwszym secie, to zaczął koncertowo w drugim. Przy zagrywce Schulza zdobyliśmy kilka punktów z rzędu i było 5:1. Nie zabrakło oczywiście asa serwisowego naszego atakującego. W kolejnych minutach drugiego seta graliśmy z rywalami bardzo spokojnie, godząc się raczej na serię punkt za punkt. Ponownie jednak przyszedł moment dekoncentracji, bo dobrze zaczęła działać japońska obrona i na drugiej przerwie było tylko 16:14. Tak naprawdę o wynik musieliśmy drżeć do końca seta. Odetchnęliśmy jednak i po błędzie naszych rywali było już 2:0. a set zakończył się zwycięstwem 25:21.

 

Trzecia partia miała również bardzo wyrównany przebieg. To Japończycy lepiej zaczęli spotkanie, prowadząc długimi chwilami grę, ale na przerwie technicznej podopieczni Vitala Heynena mieli jednopunktową przewagę. Dopiero od wyniku 12:12 nasza przewaga znowu zaczęła lekko wzrastać. W dzisiejszym meczu świetnie spisywali się Schulz i Bednorz - chyba najjaśniejsze punkty naszej reprezentacji. To oni w końcówce dali nam dużo pewności w ataku, a ostatniego seta dzisiejszego meczu szcześliwym asem serwisowym skończył właśnie Bednorz.

 

Japonia - Polska 0:3 (16:25, 21:25, 20:25)

 

Polska: Nowakowski, Komenda, Schulz, Lemański, Śliwka, Bednorz, Zatorski (libero)

Japonia: Naonobu, Fykuzawa, Yamamuchi, Lee, Asado, Nishida, Koga (libero)

 

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.