Boks - ME kobiet: Rygielska i Wójcik powalczą o złoto, Kruk z brązem

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 30.08.2019, 20:41

Dziś w hiszpańskim Alcobendas odbyły się półfinały 12. Mistrzostw Europy w boksie amatorskim kobiet. Do walk finałowych zakwalifikowały się Agata Rygielska i Elżbieta Wójcik. Wyczynu koleżanek nie powtórzyła Sandra Kruk. 

 

Sukces Agaty Rygielskiej (64 kg) jest tym większy, że mierzyła się z główną faworytką turnieju. Ukrainka Marija Bova to numer 1 na światowych listach, jedna z kandydatek do tytułu mistrzyni na zbliżających się Mistrzostwach Świata. Polka zawalczyła rewelacyjnie, prezentując bardzo wysokie umiejętności techniczne. Świetnie operowała lewą ręką, a co najważniejsze potrafiła składać swoje akcje w serie. Kiedy było trzeba, nie miała problemów z wejściem w półdystans i zaatakowaniem ciosem podbródkowym. Bova oczywiście miała swoje momenty, lecz jej przyspieszenia najczęściej kończyły się na jednym niegroźnym uderzeniu. Chociaż przewaga Polki była dość wyraźna to werdykt sędziowski w boksie olimpijskim zawsze jest zagadką. Na szczęście tym razem większa ilość arbitrów widziała wygraną Agaty i to ona awansowała do ścisłego finału. 

 

Znakomity występ odnotowała również Elżbieta Wójcik (75 kg). Podopieczna Karoliny Michalczuk zdominowała w ringu Szwedkę Love Hergersson i wygrała jednogłośnie na punkty. Polka znakomicie wchodziła w akcje prawym prostym, po czym dodawała obszerny lewy sierpowy - najczęściej celny. Lewa ręka Wójcik ogólnie funkcjonowała bardzo dobrze. Szwedka nie mogła znaleźć na nią sposobu, często przyjmując mocne uderzenia. Wójcik dominowała przez pełne trzy rundy, a akcje ofensywne Hergersson można było policzyć na palcach jednej ręki. Dlatego też werdykt sędziowski nie może tym razem dziwić. 

 

O sporym pechu może mówić Sandra Kruk (57 kg). Jej walka z Włoszką Irmą Testą stała na raczej niskim poziomie, ale była niezwykle zacięta i wyrównana. Wyższa Testa starała się boksować na dystans i używać ciosów prostych, co najpewniej ostatecznie przeważyło o jej zwycięstwie. A szkoda, bo ofensywny, bardziej agresywny i ciekawszy boks Polki mógł się bardziej podobać - szczególnie w ostatniej rundzie, która należała do Kruk. Wynik 3:2 dla Włoszki nie jest jednak żadnym skandalem.