Lekkoatletyka - MP: 4. złoto Swobody, Sobera i Zalewski z minimami na MŚ

W Radomiu rozpoczęły się dziś 95. PZLA Mistrzostwa Polski w lekkiej atletyce. Dziś poznaliśmy m.in. najszybszych Polaków.

Zawody otworzył finał trójskoczków, z powracającym po kontuzji Karolem Hoffmannem. Mimo przekroczenia granicy 16 m (16.02 m), zawodnik MKS-u Aleksandrów Łódzki musiał uznać wyższość Adriana Świderskiego. Nasz reprezentant na DME zwyciężył z wynikiem 16.18 m, zapewniając sobie czwarty tytuł mistrza kraju na otwartym stadionie. Brąz przypadł Krzysztofowi Uwijale (15.84 m). W trójskoku kobiet zgodnie z planem, po tytuł sięgnęła Adrianna Szóstak (13.30 m). Przypomnijmy, że niedawno zakończenie sportowej kariery ogłosiła dominująca w tej konkurencji w ostatnich latach Anna Jagaciak-Michalska. 

Rozstrzygnięto również zmagania w rzucie oszczepem. U kobiet triumfowała Maria Andrejczyk (59.00 m), która wyraźnie wyprzedziła Karolinę Bołdysz (53.22 m) i Aleksandrę Ostrowską (52.02 m). Na starcie zabrakło kontuzjowanej Marceliny Witek. Również kontuzja wykluczyła z walki o medale w męskim konkursie Cypriana Mrzygłoda. W takiej sytuacji żelaznym faworytem był Marcin Krukowski, choć jego dzisiejsze rzuty, trochę z winy warunków atmosferycznych, były dalekie od tych z wcześniejszej części sezonu. Ostatecznie Krukowski zwyciężył (78.70 m), choć niewiele stracił do niego Mateusz Kwaśniewski (77.16 m). Brąz przypadł Hubertowi Chmielakowi (76.41 m). Do finałowej ósemki nie udało się zakwalifikować Łukaszowi Grzeszczukowi. 

Z konkurencji technicznych, dziś odbyły się jeszcze finały pchnięcia kulą kobiet i skoku o tyczce mężczyzn. W tej pierwszej po złoto sięgnęła Paulina Guba (18.57 m), wyprzedzając Klaudię Kardasz (18.15 m) i Maję Ślepowrońską (16.19 m). W tej drugiej, pod nieobecność Piotra Liska (oczekuje narodzin dziecka), mistrzostwo kraju wywalczył Paweł Wojciechowski. Wydarzeniem dnia był jednak w końcu udany atak Roberta Sobery na minimum na mistrzostwa świata w Katarze. Były mistrz Europy w ostatniej próbie zaliczył upragnione 5.71 m i może szykować się do wyjazdu do Dauhy. Wpadka Mateusza Jerzego (nie zaliczył żadnej wysokości), zapewniła brązowy medal Damianowi Tomalikowi, zaledwie z wynikiem 4.80 m. 

Dziś obejrzeliśmy również 4 finały na bieżni. Rozstrzygnęły się między innymi kwestię najszybszych biało-czerwonych. U pań 100 m pewnie wygrała Ewa Swoboda (11.21 s), sięgając po swój 4. z rzędu tytuł mistrzowski na tym dystansie. Podium uzupełniły Marika Popowicz-Drapała (11.50 s) i Kamila Ciba (11.56 s). U panów drugi z rzędu falstart w finale ważnej imprezy (wcześniej na DME) popełnił Remigiusz Olszewski. Choć zawodnik Zawiszy Bydgoszcz ostatecznie dostał zgodę na bieg "pod protestem" i zajął trzecie miejsce, ostatecznie został zdyskwalifikowany i nie powiększy swojego medalowego dorobku mistrzostw kraju. Tytuł wywalczył Dominik Kopeć (10.31 s), który wyprzedził Przemysława Słowikowskiego (10.39 s). Brąz ex aequo z czasem 10.48 s wywalczyli Adrian Brzeziński i Eryk Hampel. 

Na koniec dnia rozdano krążki w biegach na 3000 m z przeszkodami. W rywalizacji mężczyzn wyścig z czasem wygrał Krystian Zalewski, który z czasem 8:28.99 o jedną setną sekundy pokonał wskaźnik na mistrzostwa świata. Zawodnik Barnimu Goleniów, który przed kilkoma dniami w Sieradzu wywalczył złoto MP na 5000 m, zwyciężył również w całym biegu, wyprzedzając Mateusza Kaczora i Szymona Topolnickiego. Do sporej niespodzianki doszło w rywalizacji kobiet. Faworyzowana Alicja Konieczek przegrała finisz z Mariolą Ślusarczyk (10.10:60) i musiała się zadowolić srebrnym medalem. Brąz dla Patrycji Kapały.

Dziś rozegrano również półfinały w biegach na 400 i 800 m. Obyło się bez niespodzianek do finałów awansowali faworyci, warto odnotować jednak wycofanie się, ze względu na chorobę, Adama Kszczota. 

Wyniki I dnia 95. PZLA Mistrzostw Polski