Siatkówka - kwalifikacje IO: Serbki lepsze od Polek. Na awans musimy jeszcze poczekać

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 04.08.2019, 22:38

Po bardzo zaciętym meczu Polki przegrały z reprezentacją Serbii 1:3. Tym samym to nasze rywalki wywalczyły sobie awans do przyszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Takio.

 

Dzisiejsze spotkanie miało ostatecznie rozstrzygnąć o tym, która reprezentacja zagra na Olimpiadzie w Japonii. Obie drużyny odniosły do tej pory dwa zwycięstwa, ale to Serbki wygrywały swoje mecze pewniej. Nasze rywalki były też zdecydowanymi faworytkami tego pojedynku. Aktualne mistrzynie świata, Europy i wicemistrzynie olimpijskie są w znakomitej formie, a wcześniej pokonały już Biało-Czerwone 3:0 podczas tegorocznych rozgrywek Ligi Narodów.

 

Mecz lepiej rozpoczęły Polki, które od pierwszego punktu były bardzo skoncentrowane. Po dwóch autowych atakach rywalek ze skrzydła oraz świetnym, pojedynczym bloku Agnieszki Kąkolewskiej, wyszliśmy na prowadzenie 6:3. Serbki szybko jednak zniwelowały stratę i doprowadziły do stanu 7:7. Gra toczyła się punkt za punkt. W ataku nie do zatrzymania były Malwina Smarzek i Magdalena Stysiak. Przy stanie 13:13 w polu zagrywki pojawiła się Natalia Mędrzyk, która maksymalnie utrudniła rywalkom przyjęcie. Dzięki jej kąśliwym serwisom i znakomitej grze przy siatce naszych reprezentantek wyszliśmy na prowadzenie 17:13. Podopieczne Jacka Nawrockiego grały bardzo pewnie, dzięki czemu utrzymały przewagę do końca seta i wygrały 25:21.

 

To zwycięstwo jeszcze bardziej uskrzydliło Polki, które od początku drugiego seta grały na bardzo wysokim poziomie. Rywalki wciąż napotykały się na nasz szczelny blok, a Biało-Czerwone nie traciły skuteczności ataku. W efekcie wyszliśmy na prowadzenie 6:3. Serbki się jednak nie poddawały i w pewnym momencie zaczęły wygrywać większość dłuższych wymian. To pozwoliło im na odrobienie strat i zejście na pierwszą przerwę techniczną z jednopunktowym prowadzeniem. Polki miały później ogromne problemy z zagrywką Brankicy Mihajlovic, która pozwoliła przeciwniczkom zwiększyć przewagę na 12:8. Biało-Czerwone wciąż utrzymywały jednak punktowy kontakt z rywalkami. Przy stanie 16:18 w polu zagrywki pojawiła się Malwina Smarzek, która popisała się asem serwisowym, a nasze środkowe po raz kolejny skutecznie zablokowały atakującą reprezentacji Serbii. W efekcie na tablicy wyników ponownie widniał remis. W końcówce Polki popełniły jednak zbyt wiele prostych błędów i miały problem ze skończeniem ataku. Serbki wykorzystały naszą niemoc i wygrały 25:23.

 

Mimo że w kolejnej odsłonie Biało-Czerwone nie wydawały się zdeprymowane, to rywalki pierwsze wyszły na dwupunktowe prowadzenie - 7:5.  Od tego momentu nasza gra wyglądała jednak dużo gorzej. Polki nie stwarzały już zagrożenia pod siatką ani w polu zagrywki. Prowadzenie Serbek było coraz większe, a podopieczne Jacka Nawrockiego stały się całkowicie bezradne w defensywie. W konsekwencji przegrały tego seta 16:25.

 

Ostatnia partia od początku była bardzo wyrównana. Mimo że w dalszym ciągu w naszej grze pojawiały się błędy, kilkukrotnie zatrzymaliśmy Serbki blokiem. Dzięki temu wyszliśmy na 2-punktowe prowadzenie - 10:8. Biało-Czerwone znów zaczęły dominować na boisku i odzyskały wysoką skuteczność w ataku. Niezawodna w ataku jak i pod siatką była Malwina Smarzek, a Natalia Mędrzyk wciąż utrudniała rywalkom przyjęcie. W końcowej fazie seta Polki prowadziły już pięcioma "oczkami", ale Serbki zdołały doprowadzić do remisu 22:22. Bardziej utytułowane przeciwniczki wykorzystały błędy naszej drużyny i wygrały 25:23.

 

Polki będą miały jeszcze jedną szansę aby awansować na przyszłoroczne igrzyska. Wystąpią bowiem w kwalifikacyjnym turnieju kontynentalnym w styczniu.

 

Polska - Serbia 1:3 (25:21, 23:25, 16:25, 23:25)