Tokio 2020 - co nas czeka za rok (6) - 29 lipca

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 29.07.2019, 10:30

Po szalonym i, miejmy nadzieję, szczęśliwym dla polskiego kibica wtorku 28 lipca nadejdzie nieco spokojniejsza środa 29 lipca. Spokojniejsza, to nie znaczy pozbawiona emocji i nadziei na dobre starty reprezentantów Polski.

 

SZCZEGÓŁOWY PROGRAM 29 LIPCA

 

PROGRAM TOKIO 2020 WEDŁUG DNI

 

Dzień rozpocznie się od kolejnych finałów w wioślarstwie - medale zostaną rozdane w dwójkach podwójnych i czwórkach bez sternika kobiet i mężczyzn. W Rio de Janeiro złote medale w dwójce wywalczyły Magdalena Fularczyk i Natalia Madaj, ale tytułu mistrzowskiego nie będą bronić. Z polskich osad w tych konkurencjach na ostatnich mistrzostwach świata najlepiej wypadła kobieca czwórka, która w finale A zajęła piąte miejsca. Pozostałe trzy osady płynęły w finałach B. Trzeba jednak pamiętać, że w 2017 roku Mirosław Ziętarski i Mateusz Bisku zdobyli srebro mistrzostw świata, więc drzemią w tej parze spore możliwości. Trudno na dziś wróżyć jak będzie w Tokio, bo olimpijskie kwalifikacje jeszcze przed nami, niemniej wydaje się, że w każdej z tych konkurencji mamy szanse na miejsca w pierwszej dziesiątce.

 

Na planszach o medale w turnieju drużynowym rywalizować będą szabliści. Już dziś można jednak powiedzieć, niemal ze stuprocentową pewnością, że na igrzyskach polskiej drużyny w tej konkurencji nie zobaczymy. Olimpijska kwalifikacja jest poza zasięgiem słabo od kilku lat spisujących się polskich szablistów.

 

Dla polskiego kibica bardzo interesujące będą zaplanowane na dziś jazdy indywidualne na czas kolarzy i kolarek. W naszej reprezentacji na pewno znajdą się specjaliści od czasówek, choćby Maciej Bodnar, którzy powalczą o dobre lokaty. Czy "dobre lokaty" oznaczają podium? Będzie o to bardzo trudno, bo stawka kolarzy będzie w Tokio na pewno bardzo liczna i bardzo mocna.

 

Na tatami powinniśmy mieć okazję kibicować walczącej w kategorii do 70 kilogramów Darii Pogorzelec. Jest to zawodniczka, która ma ogromne możliwości, sięgające nawet podium najważniejszych imprez mistrzowskich, mająca na koncie wysokie miejsca w wielu zawodach, ale bez medalu seniorskich mistrzostw świata czy Europy. Igrzyska w Tokio mogą być jedną z ostatnich okazji na medal wielkiej imprezy dla 30letniej judoczki. Obu sympatycznej zawodniczce się to udało. Kciuki ściskać będziemy mocno.

 

Pod koniec dnia medale rozdane zostaną w koszykówce 3x3. Prawie w każdym odcinku naszego cyklu wspominam o naszej drużynie męskiej w tej konkurencji, zrobię to jeszcze raz. Wyniki z ostatnich miesięcy upoważniają nas do widzenia naszej trójki na lub w okolicach olimpijskiego podium. Trzeba powtórzyć grę z ostatnich mistrzostw świata i będzie dobrze. Koszykówka w tym wydaniu mi osobiście podoba się chyba bardziej niż ta tradycyjna i z cała pewnością wiele czasu poświęcę na śledzenie rozwoju wypadków, szczególnie gry Polaków.

 

Na pływalni rozdanych zostanie kolejne pięć kompletów medali - na 200 metrów dowolnym kobiet, 200 metrów motylkowym mężczyzn, 200 metrów zmiennym kobiet, 1500 dowolnym kobiet oraz w sztafecie 4x200 metrów dowolnym mężczyzn. Teoretyczne szanse na udział w decydujących o medalach wyścigach ma nasza sztafeta, ale trzeba powiedzieć, że szanse to raczej teoretyczne. W wieczornej sesji eliminacyjnej powinniśmy zobaczyć w koronnej konkurencji 200 metrów grzbietowym Radosława Kawęckiego, który na zakończonych dopiero co mistrzostwach świata w Gwangju był spośród Polaków najbliżej podium.

 

Bardzo ciekawie może być za to w dyscyplinach zespołowych. Kolejne mecze fazy grupowej rozegrają siatkarze, koszykarze i piłkarze ręczni. Przy bardzo szczęśliwym przebiegu kwalifikacji olimpijskich może się okazać, że 29 lipca czekają nas aż trzy mecze z udziałem polskich zespołów. Szanse na to nie są zbyt wielkie, ale rok przed igrzyskami pomarzyć można. Szanse siatkarzy na awans oceniałbym na 80%, piłkarzy ręcznych na 20%, koszykarzy 10%.

 

Kontynuowana będzie rywalizacja w kilku innych dyscyplinach - na przykład tenisie ziemnym, gdzie zaplanowano między innymi ćwierćfinały w singlu i deblu kobiet oraz półfinały w deblu mężczyzn. Czy w tych decydujących rundach zobaczymy tenisistów z Polski. Doświadczenia poprzednich igrzysk nakazują patrzeć na to z dużą ostrożnością, choć w Tokio reprezentować nas będzie zupełnie inne pokolenie niż w Rio czy Londynie. Kolejne wyścigi rozegrają żeglarze, w klasach RS:X będziemy zbliżali się już do końca rywalizacji. Czy Polacy będą na czołowych lokatach? Są na to spore szanse. W tenisie stołowym rozegrane zostaną ćwierćfinały gier pojedynczych, ale udział w nich kogoś z naszych rodaków byłby ogromną i miłą sensacją. Podobnie rzecz się ma z łucznictwem, w którym odbędą się w tym dniu mecze 1/32 i 1/16 finałów.

 

Wygląda na to, że środa 29 lipca może być poza rywalizacją wioślarzy i sportami zespołowymi dniem odpoczynku od wielkich emocji dla polskich kibiców.

 

Będziemy wniebowzięci: medal na torze wioślarskim, dobre mecze naszych drużyn

Realnie: dziś bez medalu, siatkarze powinni wygrać kolejny mecz grupowy

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.