Tenis - WTA Jurmała: koniec pięknego snu Kawy, Sevastova z tytułem

  • Dodał: Marcin Zagól
  • Data publikacji: 28.07.2019, 20:20

Po fantastycznej walce Katarzyna Kawa w debiutanckim finale uległa w turnieju WTA w Jurmali Anastasiji Sevastovej 6:3 5:7 4:6. Jednak mimo porażki Polka rozegrała znakomite zawody, a na jej przyszłość można zdecydowanie patrzeć z optymizmem.

 

Ostatni tydzień dla Katarzyny Kawy był niesamowity. Turniej w Jurmali rozpoczęła od kwalifikacji, gdzie w pierwszym meczu z Anną Daniliną w tie-breaku w 3. secie wyszła od stanu 2:5, wygrywając później cały mecz. Od tej pory w drodze do finału straciła tylko jednego seta. Dziś miała jednak zadanie niezwykle trudne. Jej rywalką była rozstawiona z "1", faworytka gospodarzy, Anastasija Sevastova.

 

Początek pierwszego seta był dosyć wyrównany. Obie tenisistki utrzymywały swoje podanie, lecz w piątym gemie Sevastova miała słabszy moment przy swoim serwisie, a Kawa wykorzystała to, wychodząc na prowadzenie 3:2. Niestety, w następnym gemie Łotyszka zrewanżowała się powrotnym przełamaniem, lecz od tego momentu tylko Katarzyna Kawa zapisywała gemy na swoim koncie, dzięki czemu wygrała tą partię 6:3. Polka imponowała skutecznością wygrywanych punktów po pierwszym serwisie równą 81%, mimo tego, że podanie nie miało dosyć dużej prędkości.

 

Kolejna odsłona zaczęła się bardzo dobrze dla Kawy, która już w drugim gemie przełamała Sevastovą. Jednak Łotyszka nie dawała za wygraną, zaczęła popełniać mniej błędów i wyszła na prowadzenie 3:2. Od tego momentu przebieg spotkania był wyrównany, sytuacja toczyła się gem za gem. Niestety, w końcówce seta w grę Polki wkradła się nerwowość i w jedenastym gemie od stanu 40:0 przegrała pięć kolejnych punktów, dzięki czemu Łotyszka zanotowała przełamanie, a następnie zamknęła przy swoim podaniu partię 7:5.

 

Decydującą część lepiej rozpoczęła reprezentantka gospodarzy, która już w pierwszym gemie przełamała Kawę. Polka zaczęła popełniać więcej błędów i widać było u niej coraz większe zmęczenie, a gra Łotyszki stawała się coraz bardziej skuteczna. Ostatecznie to reprezentantka gospodarzy zanotowała tą partię na swoim koncie 6:4 i po 2 godzinach i 11 minutach zwyciężyła w całym meczu 2:1.

 

Tym samym Anastasija Sevastova zdobyła swój czwarty tytuł rangi WTA, w tym pierwszy na łotewskiej ziemi. Natomiast dzięki temu wynikowi Katarzyna Kawa od poniedziałku znajdzie się na najwyższym w karierze 127. miejscu, notując awans aż o 67 pozycji. Miejmy nadzieję, że to nie był tylko pojedynczy wyskok ze strony Polki i będzie to początek bardzo dobrych rezultatów.

 

Anastasija Sevastova (LAT) [1] - Katarzyna Kawa (POL) [Q] 3:6 7:5 6:4