Piłka wodna - MŚ: sensacyjny skład finału

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 25.07.2019, 13:29

Dziś w Gwangju rozegrano półfinały turnieju męskiego mistrzostw świata w piłce wodnej. O złoty medal zagrają w sobotę Hiszpanie i Włosi, którzy raczej niespodziewanie pokonali Chorwatów i Węgrów. Dla obu drużyn awans do finału oznacza też uzyskanie olimpijskiej kwalifikacji.

 

Stawką dzisiejszych półfinałów była nie tylko możliwość walki o złoto mistrzostw świata w sobotę, ale także spokojna głowa jeśli chodzi o start w igrzyskach. Po ćwierćfinałowej przegranej Serbów wiadomo było, że finaliści mistrzostw wywalczą olimpijskie kwalifikacje. W pierwszym półfinale zmierzyli się broniący tytułu Chorwaci, którzy z podium mistrzostw nie schodzą od 2007 roku z Hiszpanami, którzy z kolei ostatni raz w półfinale grali 10 lat temu. Faworytami byli z całą pewnością ci pierwsi. Mecz jednak zaczęli lepiej Hiszpanie, którzy po pierwszej kwarcie prowadzili 2:1 po bramkach Perrone i Mallaracha. Przed przerwą drużyna z półwyspu Iberyjskiego powiększyła przewagę do dwóch bramek, a po trzech kwartach było 6:2 dla Hiszpanii. Niespodzianka wisiała w powietrzu, była już bardzo blisko, ale ostatnie osiem minut należało do Chorwatów. Dwie bramki Jokovica i jedna Fatovica 915 sekund przed syreną) dały jednak tylko zredukowanie straty do jednej bramki. Na wyrównanie zabrakło czasu. W ten sposób Hiszpanie mają w finale obie swoje druzyny (i kobiecą i męską), obie też wybiorą się za rok do Tokio.

 

Faworytem drugiego półfinału byli wicemistrzowie świata, Węgrzy. Jednak i tu doczekaliśmy się niespodzianki. Jednak pierwsza kwarta meczu należała do Węgrów, którzy prowadzili już 4:2. Losy meczu odwróciły się w drugiej części gry, w której genialnie zaprezentowali się Włosi. Zdobyli pięć bramek, tracąc tylko jedną. Druga połowa meczu była remisowa - Węgrzy odrabiali straty, a po chwili Włosi znów wychodzili na dwubramkowe prowadzenia. Przy takiej właśnie przewadze wybrzmiała końcowa syrena. Jeśli Włosi wygrają w sobotę, to jako pierwsza drużyna w historii zdobędą czwarty tytuł. Bohaterem zwycięzców został zdobywca czterech bramek, Gonzalo Echenique.

 

Dziś rozegrano mecze "półfinałowe" w grupie drużyn walczących o lokaty 5-8. Po kapitalnym, wyrównanym meczu Serbowie wygrali z Niemcami. W regulaminowym czasie mieliśmy remis po 12, wyrównującą bramkę zwycięzcy tegorocznej Ligii Światowej rzucili 13 sekund przed końcową syreną. Karne nieco lepiej wykonywali Serbowie i to oni zagrają o piąte miejsce w klasyfikacji końcowej. Ich rywalami będą w tym meczu Australijczycy, który po równie wyrównanym meczu jedną bramką pokonali Greków. 

 

Małej niespodzianki doczekaliśmy się w meczu o 9. miejsce. Faworyzowani Czarnogórcy, dla których niepowodzeniem był już brak awansu do ćwierćfinału przegrali 14:15 z Amerykanami. Emocji za to nie było w meczu o lokatę 11. Japończycy wysoko wygrali z RPA. 

 

Wyniki:

Półfinały:

Hiszpania - Chorwacja 6:5

Węgry - Włochy 10:12

 

O miejsca 5-8:

Serbia - Niemcy 17:16 (po rzutach karnych)

Australia - Grecja

 

o miejsce 9.:

Czarnogóra - USA 14:15

 

o miejsce 11.:

Japonia - RPA 15:5

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.