Siatkówka plażowa: Polacy na pewno w ćwierćfinale w Gstaad

  • Dodał: K K
  • Data publikacji: 11.07.2019, 22:19

W czwartek w fazie grupowej turnieju pięciogwiazdkowego w Gstaad walczyły jeszcze dwie nasze pary. Panie nie zdołały wyjść z grupy, lecz Kantor i Łosiak zagrali dwa dobre spotkania i jutro czeka nas polski pojedynek w II rundzie fazy pucharowej.

 

Dla obu naszych par - Kingi Wojtasik i Katarzyny Kociołek oraz Piotra Kantora i Bartosz Łosiaka - czwartkowe pojedynki grupowe były grą o "być albo nie być". Przegrani tych meczów żegnali się z turniejem w Gstaad. Taki los spotkał Polki, które nie zdołały wygrać z holenderską parą Stubbe/van Iersel. Po środowym spotkaniu, w którym Biało-Czerwone zmierzyły się z Amerykankami, mieliśmy powody do radości - gra naszych reprezentantek wyglądała naprawdę dobrze. Zgoła inne nastroje mieliśmy w trakcie oglądania pierwszego seta z Holenderkami. Przeciwniczki dość szybko objęły bezpieczną przewagę i doprowadziły ją do końca. Zdecydowanie bardziej wyrównana była druga partia. Wojtasik i Kociołek po raz kolejny pokazały wolę walki, chociaż nie ustrzegły się błędów. Ostatecznie wytrzymały wojnę nerwów i zwyciężyły po grze na przewagi. Wobec tego czekał je kolejny tie-break w tym turnieju. W nim nasze siatkarki odrabiały straty punktowe, ale końcówka należała do pary holenderskiej.

 

Jak na razie Piotr Kantor i Bartosz Łosiak nie mogą odnaleźć formy z poprzedniego sezonu, gdzie byli najlepszą polską parą. Nie przeszkodziło to im jednak w wygraniu meczu grupowego przeciwko reprezentantom gospodarzy - parze Beeler/Krattiger. Polacy kilka razy roztrwonili przewagę w pierwszym secie, który rozpoczęli bardzo dobrze; prowadzili m.in. 5:0, a także 18:15. W drugim secie nie mieli już nic do stracenia, jeśli chcieli awansować do kolejnej fazy. Znów jednak Beeler i Krattiger postawili twarde warunki, i ponownie gonili Biało-Czerwonych. Tym razem skończyło się szczęśliwie dla nas, ale w decydującej partii gra także toczyła się punkt za punkt. Kantor i Łosiak co prawda roztrwonili kolejną przewagę, ale w porę się otrząsnęli i wygrali 16:14.

 

Zwycięstwo zapewniło Polakom udział w I rundzie fazy pucharowej. W niej naprzeciwko siatki czekali Rosjanie, Siemienow i Lieszukow. Rywale mają w tegorocznej kolekcji trzy medale, więc to na nich ciążyła presja faworytów, co więcej, wygrali z Kantorem i Łosiakiem na ostatnich mistrzostwach świata. Tym razem wynik był korzystniejszy dla naszej pary. Gra Biało-Czerwonych wyglądała bardzo dobrze w pierwszym secie, który wygrali do 14. W drugim gra była bardziej wyrównana, choć ze wskazaniem na naszych reprezentantów. Pojedynek udało się zakończyć dopiero przy czwartej piłce meczowej.

 

Jutro czeka nas spotkanie polsko-polskie, w którym zmierzy się wspomniana para oraz Michał Bryl i Grzegorz Fijałek. Stawką meczu jest awans do ćwierćfinału, co oznacza, że na pewno zobaczymy Polaków w kolejnej rundzie.

 

Wojtasik/Kociołek [POL] - Stubbe/van Iersel [NED] 1:2 (16:21, 23:21, 11:15)

Beeler/Krattiger [SUI] - Kantor/Łosiak [POL] 1:2 (24:22, 19:21, 14:16)

Siemienow/Lieszukow [RUS] - Kantor/Łosiak [POL] 0:2 (14:21, 19:21)