Criterium du Dauphine: etap dla van Baarle, wyścig dla Fuglsanga

Zwycięstwem Dylana van Baarle zakończył się ostatni etap Criterium du Dauphine. Zwycięzcą całego wyścigu został Jakob Fuglsang.

Ósmy etap był zarazem ostatni na tegorocznej edycji Criterium du Dauphine. Trasa z Cluses do Champery liczyła tylko 113,5 kilometra. Do pokonania było aż 7 premii górskiej, co zwiastowało dużą dynamikę ścigania. Etap i tym samym wyścig zakończył się podjazdem do Champery.

W ucieczce dnia jechali: Dylan van Baarle (Holandia, Team INEOS), Jack Haig (Australia, Mitchelton-Scott), Julian Alaphilippe (Francja, Deceuninck-Quick Step), Felix Grossschartner (Austria, Bora-Hansgrohe), Carlos Verona (Hiszpania, Movistar), Sébastien Reichenbach (Szwajcaria, Groupama-FDJ), Sepp Kuss (Holandia, Jumbo-Visma), Julien Bernard (Francja, Trek-Segafredo), Carl Fredrik Hagen (Norwegia, Lotto-Soudal), Hermann Pernsteiner (Austria, Bahrain-Merida), Alessandro De Marchi (Włochy, CCC Team) i Nils Politt (Niemcy, Katusha-Alpecin). 

Na Cote de Rives z ucieczki odskoczyli Haig i van Baarle. Mieli oni niecałe 2 minuty przewagi nad peletonem. Tempo w grupie zasadniczej dyktował Michał Kwiatkowski. W trakcie etapu wycofali się dwaj kolarze z czołówki klasyfikacji generalnej - Steven Kruijswijk i Adam Yates.

Dwójka Haig-van Baarle walczyła o zwycięstwo etapowe. Na finiszu lepszy okazał się Holender, który powtórzył wczorajszy sukces rodaka i kolegi z zespołu Wouta Poelsa. Trzecie miejsce zajął Carl Frederik Hagen.

Uciekinierzy zgarnęli bonifikaty, więc bezpieczniej poczuł się Jakob Fuglsang. Na ostatnim podjeździe nikt za bardzo nie atakował Duńczyka. Tym samym kolarz Astany pewnie obronił prowadzenie w wyścigu. Na podium całej imprezy stanęli także Tejay van Garderen i Emanuel Buchmann.

Michał Kwiatkowski był dzisiaj 32. ze stratą 3 minut i 45 sekund. Paweł Bernas (CCC Team) i Tomasz Marczyński (Lotto Soudal) przyjechali w grupie ze stratą ponad 7 minut, plasując się na 59. i 68. pozycji. W klasyfikacji generalnej Kwiatkowski był 29. Bernas 54., a Marczyński 87.