Siatkówka - LN 2019: wyraźna porażka Polaków z Rosjanami

  • Data publikacji: 14.06.2019, 15:16

Tylko jednego seta udało się wygrać naszym siatkarzom w pierwszym starciu trzeciego weekendu siatkarskiej Ligi Narodów. Vital Heynen ponownie posłał do gry dość eksperymentalny skład, który nie poradził sobie z solidnymi Rosjanami. Aktualnie Polacy mają na koncie 4 zwycięstwa i 3 porażki.

 

Mocnym uderzeniem Norberta Hubera z krótkiej piłki rozpoczął się pierwszy mecz reprezentacji Polski w Iranie. Obie drużyny miały na początku problemy z przyjęciem zagrywki, ale zawodnicy nie wstrzymywali ręki w ataku. Na pierwszej przerwie technicznej dwoma punktami prowadzili Rosjanie, jednak strata ta została szybko odrobiona przez naszych siatkarzy (13:13), którzy następnie zdobyli przewagę (16:14). W szeregach rywali znakomicie funkcjonował Kurkajew, który raz po raz kończył ataki na środku siatki. Oba zespoły nie odpuszczały i mogliśmy obserwować emocjonującą końcówkę rozgrywaną na przewagi. Zwycięsko wyszli z niej polscy gracze, którzy najpierw zatrzymali podwójnym blokiem Poletajewa, a seta zakończył atakiem Bartosz Kwolek. 

 

Od początku drugiej partii Vital Heynen posłał do gry Marcina Janusza, który zmienił Grzegorza Łomacza. Już przy jednej z pierwszych piłek na boisku wywiązało się spore zamieszanie, w głównej mierze spowodowane przez sędziów, którzy po challengu nie potrafili podjąć decyzji. Niestety, ta długa przerwa niekorzystnie wpłynęła na Polaków i Rosjanie uzyskali czteropunktowe prowadzenie (4:8). Biało-czerwoni całkowicie stracili skuteczność w ataku, natomiast przeciwnicy dobrze grali blokiem, a Igor Kobzar kombinacyjnie rozgrywał, czego nasi blokujący nie potrafili odczytać (10:17). Heynen próbował jeszcze ratować wynik zmianami, na parkiecie pojawili się Łukasik, Fornal oraz Gruszczyński, ale nie przyniosło to rezultatu i Polacy przegrali tę partię do 20. 

 

Set numer 3 rozpoczął się od gry punkt za punkt, ale to Rosjanie prowadzili dwoma oczkami na pierwszej przerwie technicznej. Tym razem szansę zaprezentowania się przed irańską publicznością dostał Karol Kłos, który na "dzień dobry" popisał się skutecznym atakiem oraz blokiem. Wynik cały czas oscylował wokół remisu, lecz różnicę na korzyść Rosjan robił Poletajew. Jego niesamowite ataki ponad blokiem dały rywalom dwa oczka przewagi (14:16). Na szczęście biało-czerwoni doprowadzili do wyrównania, jednak nie wykorzystywali swoich szans. Kilka nieudanych ataków i zepsute zagrywki pogrążyły nas w tym secie i Polacy przegrali 22:25. 

 

W czwartej części spotkania Vital Heynen ponownie zdecydował się na zmiany w składzie. Na parkiecie pozostali - wprowadzeni na koniec trzeciego seta - Dawid Konarski oraz Aleksander Śliwka. Polacy jednak rozpoczęli tę partię od nieskutecznej gry, co od razu wykorzystali nasi przeciwnicy (4:8). Rosjanie zaczęli dominować na boisku, znów znakomicie spisywali się Poletajew i Kurkajew, a i Kliuka dołożył kilka cennych punktów. Kiedy rywale rozwinęli się jeszcze w polu serwisowym, biało-czerwonym już niezwykle trudno zdobywało się kolejne oczka (12:18). Dwie przerwy wykorzystane przez naszego selekcjonera również nie przyniosły oczekiwanego skutku. Podopieczni Tomasa Sammelvuo pewnie zmierzali do zwycięstwa, a wygraną podarował rywalom Kłos, który popsuł swój serwis.

 

Polska - Rosja 1:3 (26:24, 20:25, 22:25, 17:25) 

 

Składy zespołów:
Polska: Kwolek (15), Kochanowski (12), Szalpuk (9), Kaczmarek (5), Huber (4), Łomacz, Popiwczak (libero) oraz Konarski (5), Kłos (6), Łukasik (4), Janusz (2), Śliwka (1), Fornal (1), Gruszczyński (libero) 

Rosja: Poletajew (18), Kurkajew (12), Jakowlew (11), Kliuka (9), Wołkow (2), Kobzar (1), Gołubiew (libero) oraz Podleśnik (11), Kowalew (3), Woronkow