Siatkówka - LN 2019: Polska wygrywa z Rosją 3:2!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 06.06.2019, 19:53

Biało-Czerwone po bardzo emocjonującym spotkaniu pokonały Rosjanki 3:2 na zakończenie turnieju w Belgii. Tym samym notują kolejne, siódme już zwycięstwo w Lidze Narodów.

 

Polki były zdecydowanymi faworytkami tego spotkania. Mimo porażki z mistrzyniami świata - Serbkami, wczoraj pokazały się z bardzo dobrej strony w wygranym meczu z gospodyniami turnieju. Najjaśniejszą postacią w polskim zespole była wtedy Magdalena Stysiak, która spisywała się znakomicie zarówno w ataku, jak i bloku oraz zagrywce. Rosjanki natomiast, w Belgii przegrały oba pojedynki a w ogólnej tabeli rozgrywek zajmują przedostatnią, piętnastą pozycję.

 

Początek meczu był bardzo wyrównany. Polki spisywały się świetnie w obronie, ale nie potrafiły wykorzystać kontrataku. Popełniły natomiast własne błędy, co spowodowało, że to Rosjanki zeszły na pierwszą przerwę techniczną z prowadzeniem - 6:8. Wtedy nasze zawodniczki uruchomiły jednak swój blok i doprowadziły do wyrównania 9:9. Rywalki jeszcze kilkakrotnie obejmowały niewielką przewagę. W dużej mierze przyczyniły się do tego błędy Polek. Za każdym razem udało się nam jednak odrobić stratę, a nawet wyjść na prowadzenie - 18:16, dzięki trudnym zagrywkom Klaudii Alagierskiej i Marleny Pleśnierowicz. Ostatecznie wygraliśmy pierwszą partię 25:23, po skutecznym ataku Malwiny Smarzek.

 

Drugi set zaczął się bardzo podobnie do poprzedniego. Gra toczyła się punkt za punkt aż do pierwszej przerwy technicznej. Po niej Polki popełniły serię własnych błędów i nieskutecznych ataków, co dało rywalkom prowadzenie 7:11. Biało-Czerwone w odpowiednim momencie uruchomiły jednak swój szczelny blok, a w polu zagrywki znakomicie spisała się Magdalena Stysiak. Dzięki temu podopieczne Jacka Nawrockiego wyrównały wynik seta na 13:13. Tempo Polki znów podkręciły w końcówce. Dzięki dobrym wyblokom i skutecznym kontratakom, udało się wyjść na prowadzenie 21:18. Wtedy w grę Biało-Czerwonych wkradł się jednak chaos. Nasze przeciwniczki nie tylko doprowadziły do remisu, ale także wyszły na jednopunktowe prowadzenie 22:23 po autowym ataku Smarzek. Szybko wykorzystały słabszą grę Polek i wygrały długą wymianę długiej wymianie, a tym samym całego seta 24:26.

 

Kolejną partię Polki rozpoczęły wyraźnie zmotywowane. Pewnie wygrały trzy pierwsze akcje seta a po przerwie jeszcze powiększyły swoją przewagę na 9:5. Radość Biało-Czerwonych nie trwała jednak długo. Przez  nasze błędy w ataku i niewykorzystane szanse, Rosjanki zdobyły serię pięciu punktów z rzędu. Mimo, że odbudowaliśmy przewagę, znów nie udało się jej utrzymać i to rywalki prowadziły na drugiej przerwie 16:15. Nasze reprezentantki wciąż popełniały jednak proste błędy, także w kluczowych momentach. Przeciwniczki były natomiast skoncentrowane i wykorzystywały podane im jak na tacy piłki. Ostatecznie to one triumfowały w trzeciej partii 27:25 i objęły prowadzenie w meczu.

 

Czwartego seta Polki znów rozpoczęły bardzo pewnie - od prowadzenia 7:4. Przewagę udało się powiększyć dzięki kąśliwym serwisom oraz atakom utrzymującej świetną skuteczność przez całe spotkanie Smarzek. Na drugiej przerwie technicznej nasza przewaga wynosiła już 6 punktów. Czym dłużej trwał jednak set, tym więcej błędów popełniały Polki. Przewaga była jednak zbyt duża by Rosjanki mogły ją odrobić. Biało-Czerwone po skutecznym kontrataku skończonym przez Malwinę Smarzek, wygrały 25:20, doprowadzając tym samym do tie-breaka.

 

Początek nie był dla Polek szczęśliwy. Rywalki objęły prowadzenie 2:4 po nieskutecznych atakach naszych reprezentantek. Wtedy Polki zaczęły świetnie spisywać się w polu zagrywki i odrobiły stratę przy stanie 5:5. Po zmianie stron uruchomiliśmy naszą największą broń - blok przez który żadnym sposobem rywalki nie potrafiły się przebić. Mecz zakończyła pojedynczym blokiem Kamila Witkowska 15:9

 

Mecz z Rosjankami był ostatnim występem Polek w Lidze Narodów na turniejach rozgrywanych w Europie. Teraz Biało-Czerwone wyruszą do Azji, gdzie już w przyszłym tygodniu zagrają w chińskim Jiangmen. Rywalkami naszych reprezentantek podczas czwartego tygodnia rozgrywek będą odpowiednio gospodynie turnieju, Amerykanki oraz Turczynki.

 

Polska - Rosja 3:2 (25:23, 24:26, 25:27, 25:20, 15:9)