WADA wprowadza nową zasadę nt. clenbuterolu

  • Data publikacji: 01.06.2019, 00:30

Z dniem 1. czerwca ma wejść w życie poprawka w Światowym Kodeksie Antydopingowym nt. substancji często znajdującej się w mięsie - clenbuterolu. Akredytowane laboratoria przez WADA od teraz będą mogły zgłaszać tzw. "nietypowe wyniki" (ATFs), co pozwoli na przeprowadzanie dodatkowych badań organizacjom antydopingowym.  

 

Dotychczas wszystkie przypadki znalezienia w próbce sportowca clenbuterolu były traktowane tak samo. Jak podaje strona insidethegames.biz, teraz ma się to zmienić i jeśli zostanie wykryte niskie stężenie tej substancji lub będzie prawdopodobieństwo, że sportowiec spożywał skażone mięso (clenbuterol stosuje się do tuczu bydła i trzody chlewnej), to organizacje antydopingowe będą mogły przeprowadzić dochodzenie. Jeżeli śledztwo wykaże, że zawodnik spożył clenbuterol wraz z pokarmem, uchroni go to od anulowania wyników zawodów. Jeśli jednak będzie odwrotnie, to będzie kontynuowany standardowy proces zarządzania wynikami dopingowymi. 

 

"WADA ma nadzieję, że poprawka do art. 7 ust. 4 Kodeksu pomoże organizacjom antydopingowym w obliczu potencjalnych przypadków skażenia mięsa clenbuterolem i zapewni, że sprawy będą zarządzane sprawiedliwie dla wszystkich sportowców” - czytamy w oświadczeniu organizacji. 

 

Przypadków nieświadomego spożycia clenbuterolu mamy w światowym sporcie wiele. Szczególnie zdarza się to sportowcom w Chinach i Meksyku, gdzie na porządku dziennym jest podawanie tej substancji zwierzętom w gospodarstwach rolnych. 

 

Na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku polski kajakarz, Adam Seroczyński, został zdyskwalifikowany na dwa lata właśnie za clenbuterol. Polak do dzisiaj walczy o oczyszczenie swojego nazwiska, tłumacząc się skażonym mięsem. Niedawno ponowne przebadanie próbek jamajskich sprinterów z Pekinu również wykazało obecność clenbuterolu. Ta sprawa jednak nie została nagłośniona. Podobnie z kadrą Niemiec, która w 2008r. przed Igrzyskami przebywała w Chinach - u wszystkich wykryto niedozwoloną substancję, ale zgodnie stwierdzono, że chińskie mięso niemal bez wyjątku jest zanieczyszczone. Niestety, z naszym kajakarzem nie postąpiono tak łagodnie.