Siatkówka - LN 2019: kolejne trzy punkty Polek, kosmiczna gra Smarzek!

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 28.05.2019, 18:32

Najgorszy pierwszy set, ale potem trzy wygrane partie i zwycięstwo polskich siatkarek z Bułgarkami 3:1 (23:25, 25:21, 25:20, 25:17) to dobry początek drugiego turnieju Ligi Narodów w Apeldoorn. Kosmicznym wynikiem popisała się Malwina Smarzek, która zdobyła dziś... 41 punktów!

 

7 punktów zdobytych podczas inauguracyjnego turnieju Ligi Narodów to dla reprezentacji Polski bardzo dobry prognostyk przed kolejnym turniejem. W Apeldoornie Biało-Czerwonym miał jednak wzrosnąć stopień trudności z dnia na dzień. Dziś czekał na podopieczne Jacka Nawrockiego teoretycznie najłatwiejszy mecz turnieju, w którym podejmowały one Bułgarki. Jutro pora na pojedynek z Brazylią, a w czwartek z gospodyniami. Nasz dzisiejszy rywal w Lidze Narodów debiutuje i nie jest to na razie zbyt udana historia. Bułgarki na inaugurację przegrały 1:3 z Japonią, potem wywalczyły tie-breaka, ale uległy 2:3 Belgijkom, a w końcu bez setowej zdobyczy przegrały z USA. We wtorek każdy inny scenariusz, niż pewne zwycięstwo Polek, trzeba byłoby odczytywać jako niezbyt pomyślny.

 

Polki na boisko wyszły w składzie: Kąkolewska - Efimienko-Młotkowska - Grajber - Mędrzyk - Smarzek - Pleśnierowicz - Maj-Erwardt. Początek meczu był dość wyrównany, ale świetnie w mecz weszła nasza Malwina Smarzek była nieoceniona w ataku. Gdy do tego doszedł jeszcze szczelny punktowy blok Polki wyszły na prowadzenie 6:3. Niestety, za chwilę Bułgarki zaliczyły serię trzech punktów z rzędu, a na przerwie technicznej objęły prowadzenie 8:7. Niesamowicie wyrównany mecz pokazała najdłuższa akcja meczu, kiedy to po wielu szansach z jednej i drugiej strony atak na 11:10 skończyła znowu nasza atakująca. Nasze siatkarki ciągle jednak nie były w stanie na dobre urwać się rywalkom. Zepsuta zagrywka Bułgarek, która wyprowadziła obie strony na drugą przerwę techniczną dała Polkom prowadzenie 16:15. To zresztą był spory problem bulgarskiego zespołu w pierwszej partii. Po powrocie z przerwy technicznej Biało-Czerwone osiągnęły dwa oczka przewagi, by po chwilę... stracić trzy oczka i dać inicjatywę rywalkom. Od tego momentu jedne i drugie grały punkt za punkt. Przy stanie 23:23 to jednak rywalki na skutek dużych niedokładności w polskiej ekipie zdobyły dwa punkty i wygrały partię.

 

Początek kolejnego seta to świetne obrony Bułgarek, ale też duże błędy Polek - przede wszystkim Agnieszki Kąkolewskiej, której dziś naprawdę nie szło. Było już 5:2 dla Bułgarii, ale nasze siatkarki szybko się zebrały i dzięki świetnym zagrywkom Malwiny Smarzek było 6:5. Taka jednopunktowa przewaga utrzymała się do pierwszej przerwie technicznej. Lepszą serie podopieczne Jacka Nawrockiego zaliczyły przy zagrywce Marleny Pleśnierowicz, gdy zdobywając pięć oczek z rzędu wyszły na prowadzenie 14:9. Wreszcie to Bułgarki były pod ścianą i miały duże problemy ze skończeniem ataku, co przyniosło prowadzenie na drugiej przerwie technicznej 16:10. Nasze panie w końcu zaczęły grać na luzie i wydawało się, że będzie już lepiej, ale gdy kilka minut później zrobiło się tylko 18:15 znowu było trochę niebezpiecznie. Potem rywalki doszły tylko na punkt, ale remisu już na szczęście nie osiągnęły. Po autowym ataku jednej z Bułgarek, nasze zawodniczki zwyciężyły 25:21 i wyrównały stan seta. 

 

Trzeci set rozpoczął się świetnie dla Polek. Po bloku Agnieszki Kąkolewskiej i Malwiny Smarzek było 2:0. Potem jednak mecz się wyrównał i nawet przez chwilę Bułgarki prowadziły kilkoma punktami, ale na przerwie technicznej wszystko wróciło do normy, bo nasze panie prowadziły jednym oczkiem. Gdy Polki odrzuciły rywalki od siatki, te od razu zaczęły mieć problem z atakiem i chwilę później przewaga wzrosła do czterech punktów - na 12:8. Nawet dwie kiwki rozgrywającej reprezentacji Bułgarii, mimo, że dały punkty, nie zmniejszyły przewagi naszych siatkarek. Na drugiej przerwie po pięknym ataku z drugiej linii Natalii Mędrzyk na tablicy wyników widniały cztery punkty przewagi - 16:12. Ta przewaga utrzymywała się długi czas - Polki wyszły z założenia, że najłatwiej grać serią punkt za punkt i robiły to bardzo skutecznie, aż do końca seta, którego ładnym atakiem po rękach rywalek skończyła z lewego skrzydła Magdalena Stysiak. Wynik 25:20 sprawiał, że tylko o jednego seta od wygranej były Polki.

 

Czwartą odsłonę zdecydowanie lepiej rozpoczęły przeciwniczki, na których konto wpadły trzy punkty z rzędu. To nie był tylko piorunujący początek, bo szybko zrobiło się 1:6 i wtedy o czas poprosił trener Jacek Nawrocki. To na szczęście pomogło i przy zagrywce Agnieszki Kąkolewskiej udało się... wyjść na prowadzenie... 8:6. Ta remontada naszej gry trwała jednak dalej, bo trener bułgarski już kilka minut później przy stanie 13:8 musiał brać przerwę i ustawiać swoje siatkarki do pionu. Nic to jednak nie dało, bo do drugiego czasu technicznego Bułgarki zdobyły tylko jedne punkt, a nasze panie trzy. To był zdecydowanie najlepszy set w wykonaniu Polek, a dodatkowo doszło do tego wielkie osiągnięcie statystyczne Malwiny Smarzek, która przy ataku na 21:14 pobiła rekord Ligi Narodów, zdobywając... swój 40 punkt w tym spotkaniu! Nasze siatkarki w pewnym momencie miały prawie 10 punktów przewagi, potem trochę odpuściły i Bułgarki zbliżyły się na pięć oczek. Prowadzenie było jednak niezagrożone, a mecz skończyła z drugiej linii Natalia Mędrzyk. Wynik 25:17 świadczył o tym, że był to najłatwiejszy set dla Polek. Najważniejsze są jednak trzy punkty!

 

Bułgaria Polska 1:3 (25:23, 21:25, 20:25, 17:25)

 

Bułgaria: Dimitrowa G., Dimitrowa N., Danczewa, Paskowa, Kitipowa, Todorowa, Andrejewa (libero)

 

Polska: Kąkolewska, Efimienko-Młotkowska, Grajber, Mędrzyk, Smarzek, Pleśnierowicz, Maj-Erwardt (libero) 

 

 

 

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.