Badminton: Japonia blisko porażki z Rosją, Dania przegrywa z Anglią

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 20.05.2019, 19:11

W drugim dniu mistrzostw świata drużyn mieszanych w badmintonie niewiele zabrakło do wielkiej sensacji. Jedni z głównych faworytów imprezy, Japończycy, byli bliscy porażki z Rosjanami. Na dodatek Duńczycy przegrali z Anglikami i są o krok od odpadnięcia z mistrzostw.

 

W Sudirman Cup wystartowało 31 najlepszych drużyn mieszanych z całego świata, nie ma wśród nich reprezentacji Polski. Uczestników podzielono na cztery poziomy. W poziomie 1 występuje 12 najwyżej klasyfikowanych zespołów, podzielonych na cztery grupy, w której każdy gra z każdym. W poziomie 2 osiem drużyn gra w dwóch grupach o miejsca 13-20 w końcowym rankingu imprezy, w poziomie 3 gra idzie o lokaty 21-28, ostatnie trzy drużyny w poziomie czwartym grają o miejsca 29-31.

 

Japonia w ostatnich miesiącach stała się badmintonową potęgą. Gospodarze przyszłorocznych igrzysk wygrywali wiele najważniejszych turniejów, w rankingach ich nazwiska znajdują się w większości na czołowych pozycjach. Dziś, w pierwszym meczu grupy 1A do maksymalnego wysiłku zmusili ich Rosjanie. Brązowi medaliści tegorocznych mistrzostw Europy po trzech grach prowadzili już 2:1 i bliscy byli sprawienia niespodzianki. Vladimir Malkov w dwóch setach pokonał Kento Nishimoto, a znakomity debel Vladimir Ivanov/Ivan Sozonov nie dał szans Hiroyuki Endo i Yuta Watanabe. Wcześniej punkt wywalczył tylko japoński mikst. Przed porazką uchroniły Japończyków panie. Najpierw Nozomi Okuhara rozbiła Natalię Pereminovą, na zakończenie Yuki Fukushima i Sayaka Hirota pokonały w dwóch setach Ekaterinę Bolotovą i Alinę Davletovą. W grupie gra jeszcze Tajlandia i rywalizacja o dwa miejsca premiowane awansem do ćwierćfinału zapowiada się fascynująco.

 

Wiele emocji dostarczyło starcie dwóch europejskich potęg w grupie 1B. Mocno osłabieni w ostatnim czasie Duńczycy grali z Anglikami, marzącymi o powtórzeniu wielkiego sukcesu sprzed 12 lat (brązowe medale wywalczone na turnieju w Glasgow). Zaczęło się od zwycięstwa Marcusa Ellisa i Lauren Smith z Mathiasem Christiansenem i Sarą Thygesen, która, jak na razie nieudanie, próbuje zastąpić Christinnę Pedersen. Straty odrobili Viktor Axelsen i Mia Blichfeldt, którzy w długich, trzysetowych bojach pokonali odpowiednio Tobiego Penty i Chloe Birch. Wszystkie inne mecze w Nanningu się już zakończyły, kiedy w tym meczu do rozegrania pozostały jeszcze oba deble. Męski na korcie spędziły blisko 100 minut. Ręce w goście triumfu po tym czasie podnieśli Marcus Ellis i Chris Langridge. Zwycięstwo nad Kimem Astrupem i Andersem Rasmussenem dało wyrównanie stanu meczu na 2:2. O wygranej Anglików zadecydował debel pań, w którym, w kolejnym tasiemcowym meczu Chloe Birch i Lauren Smith pokonały Maiken Freuergaard i Sarę Thygesen. Niespodzianka stała się faktem, a Duńczycy muszą wygrać z Indonezją w ostatnim meczu by myśleć o wyjściu z grupy. Mecz trwał blisko 6 godzin.

 

W grupie 1C swój pierwszy mecz zagrali Koreańczycy z południa. Obrońcy tytuły wywalczonego przed dwoma lat w Gold Coast pokonali dziś 4:1 Hongkong. Jedyny punkt dla przegranych wywalczył w singlu Angus Ng Ka Long, pokonując Heo Kwang Hee. W pozostałych grach Koreańczycy byli lepsi, w niektórych, zwłaszcza w deblach ich przewaga była miażdżąca. Ta wygrana wyjaśniła, że Hongkong zakończy turniej na miejscach 9-12., a Korea wraz z Tajwanem powalczy w ćwierćfinałach. Te dwie drużyny zaś zagrają o zwycięstwo w grupie.

 

W grupie 2A rozegrano dwa mecze, w których zgodnie z planem triumfowały nacje europejskie. Francja wygrała z z Wietnamem 4:1, Holendrzy natomiast bez straty punktu rozbili Amerykanów 5:0. Dwie drużyny z naszego kontynentu powalczą teraz o pierwsze miejsce w grupie i możliwość gry o 13. miejsce w mistrzostwach. Wietnamczykom i Amerykanom przyjdzie zagrać o trzecie miejsce w grupie.

 

W grupie 2B także poznaliśmy drużyny, które zajmą miejsca 1-2. Niemcy pokonali dziś Singapur 3:2. Dla Azjatów punktowali singliści - Yeo Jia Min i Loh Kean Yew, wicemistrzowie Europy zdominowali gry podwójne, w których nie stracili nawet seta. Do zdobycia dwóch punktów przyczynił się Mark Lamsfuss. Kanadyjczycy natomiast do zera rozbili Izrael, który wczoraj sprawił wiele kłopotów Niemcom. Drużynie z Ameryki kłopotu nie sprawił brak Michelle Li, godnie zastąpiła ją Brittney Tam.

 

W grupie 3B też rozegrano dziś dwa mecze. Szwajcaria pokonała 4:1 Litwę, jedyny punkt dla naszych północno-wschodnich sąsiadów wywalczył w singlu Mark Sames. W pozostałych meczach Helweci nie tracili setów. zawiedzeni mogą się czuć kibice słowackiego badmintona. Ich ulubieńcy przegrali dziś 1:4 ze Sri Lanką. Jedyny punkt uratowała Martina Repiska, w pozostałych grach przedstawiciele naszych południowych sąsiadów byli jedynie tłem.

 

Wyniki drugiego dnia Sudirman Cup

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.