Giro d'Italia: zimna Zośka dała się we znaki

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 15.05.2019, 17:44

Pod znakiem zimna i deszczu rozgrywany był piąty, jeden z najkrótszych etapów tegorocznego Giro d'Italia. Wygrał go Pascal Ackerman, a w klasyfikacji generalnej nie zaszły istotne zmiany.

 

Po wczorajszym ultramaratonie organizatorzy Giro d'Italia na środę zaplanowali kolarzom etap raczej wypoczynkowy. Dystans z Frascati do Terraciny liczył tylko 140 kilometrów i w profilu był jedynie delikatnie pofałdowany - trzy podjazdy, w tym jeden uwieńczony premią górską 4. kategorii. Takie wyzwanie dla kolarza jadącego dookoła Włoch to nie wyzwanie. We wszystko wmieszała się pogoda - było, jak to w imieniny Zofii bywa, zimno i mokro, co kolarzy nie uradowało i do wysokiego tempa jazdy nie nastrajało. Z ciekawostek warto przypomnieć, że dokładnie 50 lat temu etap Giro d'Italia 1969 z metą w Terracinie wygrał Eddy Mercx.

 

 

Ucieczkę dnia zorganizowała piątka panów: Kolumbijczyk Niguel Florez, Belg Louis Varvaeke oraz trzech Włochów: Enrico Barbin, Umbert Orsini i Ivan Santaromita. Najwyżej w klasyfikacji generalnej był Varvaeke, który do Primoza Roglica tracił nieco ponad 6 minut. Grupka ta spokojnie pedałowała sobie z przodu, jej przewaga nie była jednak znacząca. Lotny finisz wygrał Barbin, natomiast na premii górskiej najlepszy był Varvaeke, wyprzedzając Santaromitę i Barbina. Belg zaatakował z prowadzącej piątki samotnie na końcówce podjazdu. Na zjazdach peleton dogonił czwórkę śmiałków, z przodu pozostał jedynie Varvaeke. Kolarz Sunwebu miał wyraźnie ochotę powtórzyć wyczyn swojego słynnego rodaka sprzed 50 lat i wygrać etap w starożytnej nadmorskiej miejscowości Taracina. Peleton jednak na to nie pozwolił, doścignął śmiałka na 23 kilometry przed metą.

 

Rozgrywana w ekstremalnych warunkach pogodowych, na piekielnie śliskim asfalcie rozgrywka finiszowa zakończyła się wygraną Pascala Ackermana. Niemiec o grubość opony wyprzedził Fernando Gavirię oraz Arnauda de Mare. W klasyfikacji generalnej nie zaszły istotne zmiany. Liderem pozostaje Primoz Roglic. Rafał Majka jest szósty, traci do Słoweńca 49 sekund.

 

Na początku dzisiejszego etapu z wyścigu wycofał się mocno pokiereszowany we wczorajszej kraksie Tom Dumoulin.

 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.