Tenis stołowy: Ma Long z 11. tytułem mistrza świata

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 27.04.2019, 21:40

Chińczyk Ma Long zdobył swoje jedenaste złoto na mistrzostwach świata - w deblu z Wang Chuqin. Liu Shiwen zatrzymała się na razie na ósmym najcenniejszym krążku. Chiny wciąż dominują w sposób absolutny.

 

Ma Long to legenda tenisa stołowego, legenda żywa i wciąż powiększająca swój dorobek. Dziś w finale debla wraz z Chuqin Wang rozbili Ovidiu Ionescu z Rumunii i Alvaro Roblesa z Hiszpani. Dla obu zawodników z Europy medale wywalczone w Budapeszcie są największymi sukcesami w karierze. Dzisiejszy finał był dość jednostronnym widowiskiem. Chińczycy tylko w drugim secie oddali pole rywalom, w pozostałych czterech ich wyższość była bezdyskusyjna.

 

Ma Long wyszedł dziś do stołu jeszcze raz, by zagrać w półfinale singla z rodakiem Lian Lingkun. W tym meczu także stracił tylko jeden set, ale mecz był zdecydowanie bardziej wyrównany. Młodszy i mniej utytułowany z Chińczyków przegrywał poszczególne partie minimalnie, będąc równorzędnym przeciwnikiem dla swojego mistrza. W finale Chińczyk zagra z Mattiasem Falckiem. Szwed, który dawniej nazywał się Karlsson, osiągnął gigantyczny, niespodziewany sukces. Ostatni raz w finale singla na mistrzostwach świata zawodnik z poza Azji był w 2003 roku, wtedy Werner Svhlager zdobył zresztą tytuł mistrzowski, ostatnim Szwedem na tym poziomie był 22 lata Jan-Ove Waldner. Dziś Falck w epickim, siedmiosetowym boju pokonał Koreańczyka An Jaehyun, dla którego brąz też jest największym sukcesem w karierze.

 

Grały dziś też oczywiście panie. Liu Shiwen wywalczyła ósmy tytuł mistrzowski w karierze, ale pierwszy w singlu. Dla jej rodaczki Chen Meng, z którą wygrała też był to debiut w najważniejszym meczu mistrzostw. Przez długi czas mecz był wyrównany, ale od stanu 2:2 w setach Shiwen zdominowała rywalkę. Piątą partię wygrała nawet do zera, w szóstej minimalnie, ale to wystarczyło do wygranej.

 

W deblu mieliśmy dziś jednonarodowe półfinały. Wśród japonek triumfowały Hina Hayata i Mima Ito, a wśród Chinek Sun Yingsha i Manyu Wang.

 

Finał debla mężczyzn:

Ma Long/Chuqin Wang (Chiny) - Ovidiu Ionescu (Rumunia)/Alvaro Robles (Hiszpania) 4:1 (3, -8, 7, 3, 5)

 

Finał singla kobiet:

Shiwen Liu (Chiny) - Chen Meng (Chiny) 4:2 (-9,7, 7, -7, 0, 9)

 

Półfinały singla mężczyzn:

Jingkun Liang (Chiny) - Ma Long (Chiny) 1:4 (8, -6, 9, 9, 12)

An Jaehyun (Korea Południowa) - Mattias Falck (Szwecja) 3:4 (-8, 7, -3, 4, 9, -2, 5)

 

Półfinały debla kobiet:

Hina Hayata/Mima Ito (Japonia) - Honoka Hashimoto/Hitomi Sato (Japonia) 4:2 (9, -10, -14, 5, 5, 7)

Chen Meng/Yuling Zhu (Chiny) - Sun Yingsha/Manyu Wang (Chiny) 3:4 (3, 9, -9, -6, 6, -9, 5)

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.