Qatar Open: chińska dominacja w Dausze

  • Dodał: Łukasz Nocuń
  • Data publikacji: 31.03.2019, 16:20

Zwycięstwami reprezentantów Chin zakończyły się zmagania tenisistów stołowych podczas rozgrywanych w Katarze zawodów z cyklu Seamaster 2019 ITTF World Tour Platinum. Wśród mężczyzn górą okazał się Ma Long, a rywalizację kobiet zdominowała Manyu Wang. Ogółem Chińczycy wyjeżdżają z Dauszy z czterema trofeami. 

 

Tegoroczny sezon World Touru rozkręca się na dobre. W Katarze zawodnicy rywalizowali w zawodach z cyklu Platinum, dzięki czemu na starcie stanęła cała światowa czołówka. Ważny turniej przyciągnął do Dauszy najlepszych chińskich zawodników, którzy potwierdzili dominację w tej dyscyplinie.

 

W rywalizacji singlistów nie miał sobie równych Ma Long. Mistrz olimpijski z Rio przez turniej przebrnął bez większych problemów. Do finału stracił w czterech meczach tylko cztery seta. W decydującym meczu nie dał szans swojemu rodakowi - Lin Gaouyuanowi. Mimo, że spotkanie nie rozpoczęło się po myśli byłego nr 1 światowych list, bowiem przegrał dwie partie. Później jednak dominował przy stole, imponując przy tym wygranymi wymianami w kluczowych momentach. Ostatecznie zwyciężył 4:2 (9:11, 8:11, 11:5, 11:5, 11:9, 11:9). Dla Ma Longa to 27. tytuł w zawodach World Touru.

 

Wśród pań bezkonkurencyjna okazała się Manyu Wang. Chinka po zeszłorocznej porażce w finale, tym razem okazała się lepsza od Liu Shiwen i wygrała z nią 4:2 (11:3, 10:12, 12:10, 11:6, 5:11, 11:5). Dla Wang to pierwsze trofeum wywalczone w tym sezonie.

 

Do sporego zaskoczenia doszło w rywalizacji deblowej mężczyzn. W finale zabrakło zarówno chińskich, jak i japońskich duetów. Nie oznacza to jednak, że Azja musiała uznać wyższość Europy. Bardziej rutynowane pary godnie zastąpili reprezentanci Hongkongu Ho Kwan Kit i Chun Ting Wong. Pokonali 3:1 (11:4, 7:11, 11:9, 11:9) Niemców Timo Bolla oraz Patricka Franziskę.

 

Kwestia zwycięstwa w turnieju deblistek była kwestią wewnętrzną Chinek. Ning Ding i Yidi Wang zmierzyły się z Yingshą Sun i Manyu Wang. Spotkanie było zacięte, o czym świadczy fakt, że aż trzy sety rozstrzygnęły się po grze na przewagi. Górą okazały się te drugie, które wygrały 3:2 (12:14, 16:14, 11:6, 11:13, 11:4).

 

Jednostronny przebieg miał finał gry mieszanej. W nim górą okazał się chiński duet Xu Xin/Liu Shiwen, który pokonał 3:0 (11:5, 11:7, 11:7) japońską parę Morizono/Ito.

 

Najlepiej z reprezentantów Polski wypadł Jakub Dyjas. Były medalista mistrzostw Europy wraz z Belgiem Cedricem Nuytinckiem odpadł dopiero w półfinale gry podwójnej. Pozostali Polacy nie przebrnęli eliminacji.