Badminton: podsumowanie Swiss Open

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 17.03.2019, 19:32

W Bazylei zakończył się turniej Swiss Open, należący do kategorii BWF Worl Tour Super 300. Stał na bardzo wysokim poziomie, padło kilka ciekawych rozstrzygnięć.

 

Turniej w Bazylei nie tylko należy do piątki najbardziej prestiżowych i najwyżej nagradzanych (punktowo i finansowo) turniejów europejskich, ale w tym roku był także próbą generalną przed zaplanowanymi na lato mistrzostwami świata. Stąd mocna obsada i perfekcyjna organizacja. Szwajcarzy do czempionatu globu są gotowi i przygotują imprezę na najwyższym poziomie.

 

W singlu panów triumfował Shi Yuqi. Chińczyk w półfinale pokonał największą rewelację turnieju, Sai Praneetha. Hindus nie tylko wygrał pierwszego seta starcia finałowego ze wschodzącą gwiazdą chińskiego badmintona, ale we wcześniejszych rundach wyeliminował dwóch starych mistrzów z Chin. W ćwierćfinale uporał się z podwójnym mistrzem olimpijskim z Pekinu i Londynu, Lin Danem, a w półfinale wyeliminował aktuelnego czempiona igrzysk, Chen Longa. Wszystkie te mecze stały na niebotycznym poziomie i porwały szwajcarską publiczność. 

 

W singlu pań także triumfowała Chinka - rozstawiona z jedynką Yufei Chen. Akurat gra pojedyncza pań nie byłą zbyt mocno obsadzona, więc wiceliderka światowych list miała ułatwione zadanie. W całym turnieju nie straciła seta, nie stawiła jej większego oporu nawet utytułowana przecież Koreanka Sung Ji Hyun. W finale zagrała niespodziewanie Japonka Saena Kawakami, która między innymi pokonała wysoko notowaną Malezyjkę Zhang Beiwen. To kolejny dowód na rosnącą siłę japońskiego badmintona - widoczny znak, że igrzyska w Tokio już za nieco ponad rok. 

 

Inna sprawa, że Japończycy w Bazylei końcowego triumfu się nie doczekali. Drugą obok Kawakami szansę na to miały w deblu Nami Matsuyama i Chiharu Shida. Kolejna z plejady japońskich par kobiecych, toczących wewnętrzną, bardzo zaciętą walkę o dwa miejsca przysługujące gospodarzom na igrzyska, w finale dość gładko przegrały z Koreankami Chang Ye Na i Jung Kyung Eun. Z tymi samymi Koreankami w półfinale przegrały najwyżej obecnie notowane Europejki - Bułgarki Stefani i Gabriela Stoeva. 

 

Debel panów padł łupem Indonezyjczyków Fajara Alfiana i Muhammada Ardianto. W finale pokonali oni Tajwańczyków Yanga Lee i Chi Lin Wang, którzy w półfinale stoczyli jeden z najbardziej pasjonujących meczów turnieju. Wraz z Koreańczykami Kim Gi Jung i Lee Yong Dae, mającymi przecież na koncie medale mistrzostw świata, stworzyli niezapomniane widowisko, pełne emocji, zmiennych sytuacji, potężnych smeczów i nieprawdopodobnych odbiorów. Ręce same składały się do oklasków. Na podium pomieścili się jeszcze Anglicy Marcus Ellis i Chris Langridge. 

 

Turniej życia zagrali w Bazylei Mathias Bay Smidt i Rikke Soeby, którzy pierwotnie mieli zagrać w eliminacjach, ale zostali z nich zwolnieni po wycofaniu się w ostatniej chwili kilku par. O ile drogę do półfinału mieli dość łatwą, bo pokonali niżej lub podobnie notowane pary z Kanady, Bułgarii i Indii, to w decydujących grach okazali się lepsi od rywali ze światowej czołówki - Chińczyków Lu Kai i Lu Chen w półfinale (piękny, zacięty trzysetowy bój, zakończony w decydującej partii wynikiem 23:21) oraz Indonezyjczyków Rinov Rivaldy i Pitha Mentari - także w trzymającym w napięciu do ostatniej wymiany trzysetowym thrillerze. Para, zajmująca przed turniejem miejsce na początku drugiej setki rankingu BWF odniosła największy sukces w karierze i zanotuje potężny awans. 

 

Przypomnijmy, że w turnieju wystąpiły dwie polskie pary - pisaliśmy o tym we wtorek. Miłosz Bochat i Adam Cwalina odpadli w eliminacjach, a Magdalena Świerczyńska i Paweł Śmiłowski w pierwszej rundzie. 

 

Wyniki turnieju. 

 

W przyszłym tygodniu czeka nas nieco mniej emocji, rozegrany zostanie z udziałem Polaków Orlens Masters (BWF Tour Super 100). W Hongkonu odbędą się Mistrzostwa Azji drużyn mieszanych. A w jeszcze następnym tygodniu... Polish Open w Częstochowie. 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.