Biathlon - MŚ: sensacja na zakończenie. Złoto Dominika Windischa

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 17.03.2019, 16:52

Sensacja na zakończenie biathlonowych Mistrzostw Świata! Dominik Windisch, który przed ostatnim strzelaniem tracił minutę do prowadzących został Mistrzem Świata w biegu ze startu wspólnego. Włoch wyprzedził Antoine Guigonnata z Francji i Juliana Eberharda z Austrii.

 

Trzy indywidualne starty i trzech złotych medalistów - tak przedstawiała się rywalizacja mężczyzn na Mistrzostwach Świata w Oestersund. Do tej pory w biegach indywidualnych złoto zdobywali: Johannes Boe (sprint), Dmytro Pidhrucznyi (pościgowy) oraz Arnd Peiffer (indywidualny). Dziś - na zakończenie rywalizacji - do złotego medalu kandydowało 30 zawodników, którzy ustawili się na starcie i punktualnie o 16 ruszyli na trasę biegu ze startu wspólnego. Podobnie jak u kobiet - na trasie panowały ciężkie warunki - śnieg i wiatr. Znowu mogliśmy oczekiwać sporej ilości pudeł.

 

Początek wyścigu był dość senny i niemrawy. Grupa specjalnie się nie rozciągała i wszyscy czekali na pierwsze strzelanie. Tam fenomenalnie spisał się Benedikt Doll, który strzelał najszybciej i prowadził o pół sekundy przed Johannesem Boe. Przewaga mogła być większa, ale Norweg na strzelnicy miał pierwsze stanowisko i potem mały dystans do pokonania do pomiaru czasu - w przeciwieństwie do Niemca. Dobrze spisywali się też Rosjanie - Loginov był po pierwszym strzelaniu 3., a miejsce niżej Garanichev. Bezbłędnych było jednak aż 18 biegaczy, choć nie było wśród nich choćby Martina Fourcade'a czy Erika Lessera z Niemiec.

 

Niewiele zmieniło się na drugim strzelaniu. Bardzo szybko strzelał dziś Benedikt Doll, ale cóż z tego, skoro Niemiec zaliczył jedno pudło. Świetnie wykorzystał to Johannes Boe, który spokojnie wyszedł na prowadzenie i miał za zadanie jak najbardziej rozerwać czołówkę i urwać goniących go dziewięciu rywali, którzy w sumie mieścili się w 15 sekundach. Koalicję przeciwko Norwegowi prowadzili Simon Desthieux i Arnd Peiffer, który ponownie miał duży apetyt na krążek, zresztą tak samo jak Dmitro Pidhrucznyi - też bezbłędny po dwóch strzelaniach.

 

Wszystkiego można się było spodziewać, ale takiego obrotu spraw, jak na trzecim strzelaniu nie można się było spodziewać. Desthieux wbiegł na strzelnicę pierwszy, zaraz obok niego obaj bracia Boe i Arnd Peiffer. Wszyscy z tej grupy pudłowali i nagle zrodziła się niesamowita szansa dla osób z dalszych miejsc - wykorzystał to rewelacyjnie Evgeniy Garanichev, który objął prowadzenie i miał 20 sekund przewagi nad Vetle Sjaastadem Christiansenem i Dmitro Pidhrucznym. To utrudniło drogę do medalu faworytom - z Johannesem Boe na czele, którzy nie mogli sobie pozwolić na to, żeby na ostatnim strzelaniu nie pudłować.

 

Jeśli ktoś myślał, że na trzecim strzelaniu już się podziało, to po czwartym strzelaniu musiał łapać się za głowę. Garanichev z Boe wbiegli razem na strzelanie i... Norweg spudłował aż 5 razy (!), Rosjanin wcale nie był lepszy, bo zaliczył cztery karne rundy. Wszyscy pudłowali, warunki na strzelnicy były fatalne, ale obróciło się to na dobre dla... Włocha Dominika Windischa, który jako jedyny był bezbłędny i wyszedł na pozycję lidera. Za nim biegli Simon Eder i Antoine Guigonnat, ale małe były szanse, żeby dościgli Włocha. 

 

Tak się faktycznie nie stało. Windisch wygrał z czasem 40:54,1. Drugie miejsce zajął Antoine Guigonnat, który na ostatnich metrach ograł na sprinterskim finiszu Juliana Eberharda. Johannes Boe uplasował się na 13. miejscu...

 

1. Dominik Windisch - Włochy - 40:54,1
2. Antoine Guigonnat - Francja +22,8
3. Julian Eberhard - Austria +23,3
4. Aleksander Loginov - Rosja +24,4
5. Quentin Fillion-Mailliet - Francja +33,2
6. Arnd Peiffer - Niemcy +39,6

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.