Uniwersjada 2019 - biathlon: medal był na wyciągnięcie ręki

  • Data publikacji: 09.03.2019, 09:12

Niestety Magda Piczura i Mateusz Janik zajęli czwarte miejsce na Uniwersjadzie w Krasnojarsku w konkurencji pojedynczych sztafet mieszanych. Ten wynik smuci tym bardziej, że przez większą część rywalizacji wydawać by się mogło, że nic nie jest w stanie odebrać im miejsca na podium.

 

Na pierwszej zmianie Piczura spisała się słabo. Na strzelnicy musiała aż sześć razy dobierać, jednak udało jej się uniknąć karnej rundy. Pomimo tego za dużo traciła w biegu i przez to na punkcie zmian zameldowała się jako piąta, ze stratą ponad minuty do prowadzącej Czeszki Jurcovej. Na drugim miejscu zmienili Rosjanie, a trzecie miejsce zajmowała Norwegia.

 

Mateusz Janik - jak można było się domyślać - zaczął odrabiać straty. Po wbiegnięciu na pierwsze swoje strzelanie tracił już tylko trzydzieści dziewięć sekund i zajmował piąte miejsce, jednak na strzelnicy dobierał tylko raz i awansował na trzecią pozycję. Na drugim strzelaniu przytrafiła mu się niestety karna runda, przez co na punkt zmian przybiegł jako czwarty z minimalną stratą do podium.

 

Piczura na swojej drugiej zmianie spisywała się bardzo dobrze. Co prawda straciła w biegu dziesięć sekund, ale na strzelnicy była bezbłędna i po piątym strzelaniu byliśmy na prowadzeniu, natomiast później Polkę dogoniły reprezentantki Czech i Rosji, a w dodatku na drugim strzelaniu Magda zanotowała dwie karne rundy. Nie zmieniło to naszej pozycji i na ostatnim punkcie zmian nadal zajmowaliśmy trzecią pozycję.

 

Na ostatniej zmianie Mateusz Janik ponownie odrabiał straty. Na pierwszym strzelaniu dwukrotnie dobierał i po wybiegnięciu z przedostatniego strzelania był na pewnym trzecim miejscu. Wprawdzie tracił do będącego na drugim miejscu Rosjanina Dediukhina trzydzieści sekund, ale miał też dwadzieścia pięć sekund przewagi nad czwartym Francuzem. O tym jak nieprzewidywalny i przewrotny bywa biathlon, boleśnie przekonaliśmy się na ostatnim strzelaniu, na którym Janik dwukrotnie pokonywał karną rundę. Francuz natomiast dobierał tylko raz i po wybiegnięciu ze strzelnicy o dwie sekundy wyprzedzał Mateusza. Niestety, w końcówce dystansu dużo lepiej spisał się reprezentant Trójkolorowych, który dobiegł do mety na trzecim miejscu, a Janik, wiedząc, że nie jest w stanie dogonić Francuza, odpuścił i ostatecznie przybiegł na czwartej pozycji. Złoty medal trafił do Rosjan, którzy na mecie o sześć sekund wyprzedzili reprezentację Czech.

 

Wyniki:

 

1. Rosja (Vasnetsova/Dediukhin) - (4+17) - 42:53.4

2. Czechy (Jurcova/Tolar) - (1+17) - +6.5

3. Francja (Challamel/Cottet-Puinet) - (5+10) - +51.8

4. Polska (Piczura/Janik) - (5+18) - +1:10.6

5. Białoruś (Yabarava/Kryuko) - (5+15) - +2:27.1