Kolarstwo torowe - MŚ: Mateusz Rudyk z brązowym medalem!

  • Dodał: Jakub Łosiak
  • Data publikacji: 03.03.2019, 16:30

Lepiej późno niż wcale. Na polski medal podczas kolarskich MŚ w Pruszkowie musieliśmy czekać do jednej z ostatnich konkurencji, czyli sprintu mężczyzn. Mateusz Rudyk w pojedynku o brązowy medal pokonał Australijczyka Matthew Glaetzera i osiągnął największy sukces w karierze.

 

Mateusz Rudyk w wyścigu o brązowy medal ścigał się z Australijczykiem Matthew Glaetzerem. Pierwszy wyścig z niedużą przewagą wygrał Glaetzer, ale kilka chwil później okazało się, że Australijczyk został relegowany za zajeżdżanie drogi Mateuszowi. W drugim wyścigu Mateusz świetnie wyszedł z koła Australijczyka na ostatniej prostej i sięgnął po brązowy medal. W bratobójczym pojedynku o złoto Harrie Lavreysen w pierwszym wyścigu pokonał Jeffreya Hooglanda. Podobnie było w drugim wyścigu i to Lavreysen został mistrzem świata.

 

W madisonie reprezentowała nas nasza eksportowa para, czyli Wojciech Pszczolarski i Daniel Staniszewski. Polacy bardzo dobrze zaczęli rywalizację, ponieważ już na pierwszym finiszu zdobyli trzy punkty. To nasi reprezentanci jako pierwsi zainicjowali pierwszy groźny atak. Po wygranym finiszu nie zwolnili tylko odjechali od reszty stawki i wspólnie z Niemcami próbowali nadrobić okrążenie. Mimo drobnych kłopotów udało nam się nadrobić okrążenie wspólnie z kilkoma drużynami. Niestety, ta akcja wiele kosztowała Daniela i Wojtka i przez długi czas nie włączali się do akcji. Uciekły nam również inne drużyny, które nadrobiły drugie okrążenie. Byli to Niemcy, Australijczycy, Belgowie i Duńczycy. Potem te reprezentacje z wyjątkiem Australii dołożyły jeszcze jedną rundę. Najmocniejsi z tego grona okazali się Niemcy Roger Kluge i Theo Reinhardt, którzy obronili tytuł wywalczony przed rokiem. Srebro wywalczyli Duńczycy Lasse Norman Hansen i Casper von Folsach. Podium uzupełnili Belgowie Kenny de Kettele i Robby Ghys. Polakom w drugiej części dystansu zabrakło sił i zajęli 8. miejsce.

 

W wyścigu punktowym kobiet mieliśmy Nikol Płosaj. Polka dobrze weszła w rywalizację, zdobywając punkty na pierwszym finiszu. Niestety, w dalszej fazie Nikol opadła z sił i wycofała się z rywalizacji. Złoty medal zdobyła Australijka Alexandra Manly, która na ostatnim finiszu zabrała zwycięstwo Irlandce Lydii Boylan. Na trzecim miejscu zawody ukończyła Holenderka Kirsten Wild, która jako jedyna z medalistek nie nadrobiła okrążenia, ale była bardzo skuteczna na finiszach.

 

Wai Sze Lee z Hongkonku pokazała, że jest w tej chwili najlepszą sprinterka na świecie. Po zwycięstwie w sprincie dziś okazała się najlepsza w keirinie. W wyścigu finałowym nie dała rywalka szans. Srebro wywalczyła Australijka Kaarle McCulloch, a brązowy medal przypadł Rosjance Darii Szmelewej. Urszula Łoś została sklasyfikowana na 23. miejscu.

 

Wyniki:

Sprint mężczyzn:

1. Harrie Lavreysen (Holandia)

2. Jeffrey Hoogland (Holandia)

3. Mateusz Rudyk (Polska)

4. Matthew Glaetzer (Australia)

 

Madison mężczyzn:

1. Roger Kluge/Theo Reinhardt (Niemcy)

2. Lasse Norman Hansen/Casper von Folsach (Dania)

3. Kenny de Kettele/Robbe Ghys (Belgia)

4. Leigh Howard/Cameron Mayer (Australia)

...

8. Wojciech Pszczolarski/Daniel Staniszewski (Polska)

 

Wyścig punktowy kobiet:

1. Alexandra Manly (Australia)

2. Lydia Boylan (Irlandia)

3. Kirsten Wild (Holandia)

4. Gulnaz Badykowa (Rosja)

...

DNF Nikol Płosaj (Polska)

 

Keirin kobiet:

1. Wai Sze Lee (Hongkong)

2. Kaarle McCulloch (Australia)

3. Daria Szmelewa (Rosja)

4. Stephanie Morton (Australia)

...

23. Urszula Łoś (Polska)