ATP Dubaj: koniec pięknej przygody dla Hurkacza

  • Data publikacji: 28.02.2019, 16:50

Grek Stefanos Tsitsipas okazał się zbyt wymagająca przeszkodą do pokonania dla Huberta Hurkacza na drodze do półfinału turnieju rangi ATP 500 w Dubaju. 22-letni Polak uległ wschodzącej gwieździe tenisa w trzech setach 6:7(4), 7:6(1), 1:6.

 

Młody wrocławianin przyjechał do Dubaju jako 77. zawodnik rankingu ATP. Po pierwszym w karierze awansie do ćwierćfinału turnieju o takiej randze na pewno przesunie się w górę w tej klasyfikacji. Hurkacz sprawił dzień wcześniej nie lada niespodziankę, odprawiając z kwitkiem 6. gracza świata Japończyka Keia Nishikoriego. Niestety forma dzisiejszego rywala nie pozwoliła na powtórzenie takiego sukcesu. 20-letni Tsitsipas, który w ostatnich tygodniach notuje rewelacyjne występy (półfinał Australian Open, triumf w turnieju ATP 250 w Marsylii) nie zwalnia tempa. Warto wspomnieć, że obaj panowie spotkali się niedawno właśnie w Marsylii, gdzie było 2:0 na korzyść Greka.

 

Pierwsza partia dzisiejszego meczu zaczęła się znakomicie dla Polaka. Już w trzecim gemie przełamał przeciwnika i pokazał, że zwycięstwo z Nishikorim nie było dziełem przypadku. Nie trzeba było jednak długo czekać na odpowiedź Greka, który breakiem powrotnym doprowadził do stanu 2:2. Kolejne gemy toczyły się pod dyktando serwujących, co zaskutkowało potrzebą rozegrania tie-breaka. W decydujących momentach seta więcej zimnej krwi zachował zajmujący 11. lokatę w światowym rankingu Tsitsipas i wygrał tę dodatkową rozgrywkę 7:4.

 

W drugą odsłonę pojedynku lepiej wszedł naładowany pozytywną energią Grek. W trzecim gemie odebrał serwis Hurkaczowi, a po chwili potwierdził to swoim podaniem i umocnił się na prowadzeniu 3:1. Następne gemy były zapisywane na konto wprowadzających piłeczkę do gry, co nie wróżyło odrobieniu strat przez gracza z Wrocławia. Przy wyniku 4:5 Polak podjął finalną próbę wyrównania stanu w secie, co udało się w 100 procentach. Walka Hurkacza spowodowała, że do rozstrzygnięcia partii znów niezbędny był tie-break. W nim od pierwszej piłki inicjatywę przejął Hurkacz, który rozgrywał punkt po punkcie, będąc niczym w transie. Fenomenalna gra Polaka przedłużyła jego nadzieje na awans do kolejnej rundy.

 

Trzeci set to zdecydowany popis gry w wykonaniu turniejowej "5". Podrażniony losami poprzedniej partii Tsitsipas przeszedł od razu do ofensywy. Odebrał serwis Polakowi dwa razy z rzędu, nie tracąc swojego ani razu i w ekspresowy sposób zakończył tę odsłonę wynikiem 6:1.

 

Grek w półfinale zmierzy się z ulubieńcem publiczności, Francuzem Gaelem Monfilsem, który wyeliminował również w trzech setach Litwina Ricardasa Berankisa.

 

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5) - Hubert Hurkacz (Polska) 7:6(4), 6:7(1), 6:1.