Schachmann najlepszy z ucieczki, straty lidera

  • Dodał: Jakub Łosiak
  • Data publikacji: 24.05.2018, 17:54

Niemiec Maximilian Schachmann (Quick-Step Floors) wygrał 18. etap Giro'd Italia. Straty poniósł lider Simon Yates (Mitchelton - Scott).

 

Dzisiejszy etap można było nazwać wstępem do decydującej walki o zwycięstwo. Choć prawdziwe góry mają nadejść jutro, kolarze zmierzyli się dziś z końcowym podjazdem Prato Nevoso (13.9 km, śr. 6.9%, max. 10%). Cały etap liczył 196 km, a zawodnicy, oprócz finałowej wspinaczki, mieli do pokonania jeden podjazd 4. kategorii.

 

 

W odjazd zabrała się grupa 12 zawodników. Byli to: Michael Morkov, Maximilian Schachmann (Quick – Step Floors), Davide Ballerini, Mattia Cattaneo (Androni – Sidermec), Christian Pfingstein (BORA – hansgrohe), Ruben Plaza (Israel Cycling Academy), Viaceslav Kuznetsov (Katusha – Alpecin), Jos van Emden (LottoNL – Jumbo), Boy Van Poppel (Trek – Segafredo), Marco Marcato (UAE Team Emirates), Giuseppe Fonzi oraz Alex Turrin (Wilier Triestina). Peleton odpuścił dzisiejszy etap. Ich przewaga szybko osiągnęła ponad 10 minut, najwięcej wynosiła ok. 16 minut. Oglądaliśmy zatem dwie rywalizacje. Jedną o zwycięstwo etapowe, a drugą o zwycięstwo w całym wyścigu.

 

Na finałowym podjeździe pierwszy ruszył Boy Van Poppel. Jednak tak szybko jak się pojawił - równie szybko z prowadzenia zniknął. Później ruszył Marco Marcato. Za nim pojechali: Schachmann, Cattaneo, Pfingstein, Kuznetcov i Morkov. W decydującej fazie na czele zostało trzech pierwszych i, co chwilę dochodzący i tracący, Ruben Plaza. Gdy wydawało się, że walkę stoczy Schachmann z Cattaneo, na ostatnim kilometrze dojechał do nich ciężko jadący Plaza. Najmocniejszy był jednak Niemiec z Quick-Step, drugi był Plaza, a trzeci Cattaneo.

 

Z tyłu było równie ciekawie. Pierwszy na atak zdecydował się Richard Carapaz (Movistar), ale szybko zareagował Miguel Angel Lopez (Astana). Ci dwaj kolarze walczą ze sobą w klasyfikacji młodzieżowej. Ze ścisłej czołówki mocno na pedały nacisnął Tom Dumoulin (Team Sunweb). Jego tempo wytrzymali Froome, Pozzovivo i lider Simon Yates. Chwile po tym poprawił Froome i tego ataku nie wytrzymał Yates. Do mety pierwszy dojechał Lopez, za nim ze stratą ok. 15 sekund była trójka: Froome, Yates i Dumoulin, a dopiero 28 sekund za nimi lider.