Biathlon - ME: Anev i Oeberg ze złotem. Polacy bardzo daleko

To nie był dobry dzień dla reprezentantów Polski, którzy rozpoczęli rywalizację biathlonowych Mistrzostw Europy w Raubiczach. Najwyżej - w biegu indywidualnym panów - sklasyfikowano 41. na mecie Mateusza Janika. Złoto zgarnęli: Bułgar Krasimir Anew i Szwedka Hanna Oeberg.

Pierwszą konkurencją tegorocznych Mistrzostw Europy, które były też zaliczane do klasyfikacji generalnej Pucharu IBU, były biegi indywidualne, które zostały rozegrane w środę. Rywalizację w Raubiczach - niedługo po południu - jeszcze przy świetle dziennym rozpoczęli panowie, wśród których mieliśmy na starcie Mateusza Janika (numer 24), Tomasza Jakiełę (numer 43) oraz Marcina Szwajnosa (numer 85). Z żadnym naszym reprezentantem nie wiązaliśmy większych nadziei na wynik w czołówce zawodów i faktycznie tak się stało, bo Biało-czerwoni skończyli dziś poza 40-tką. Na 41. miejscu uplasował się Mateusz Janik, który na pierwszych dwóch strzelaniach pudłował po dwa razy. Gdyby nie to, trzecie i czwarte bezbłędne strzelanie mogło dać bardzo dobry wynik naszemu zawodnikowi. Trzy miejsca niżej uplasował się Marcin Szwajnos, który dobrze dziś strzelał - pierwsze i ostatnie strzelanie miał bezbłędne, a na trzecim i czwartym zaliczył po jednym pudle. W końcu na 69. lokacie znalazł się Tomasz Jakieła - nasz biathlonista przybrał inny schemat - był bezbłędny na strzelaniu drugim i czwartym, ale na pierwszym zaliczył dwa, a na trzecim trzy pudła.

Wyniki w czołówce były dziś dość niespodziewane. Wygrał Bułgar Krasimir Anev, który do swojego czasu miał doliczoną tylko jedną minutę za pudło na drugim strzelaniu. Bułgar z czasem 53:18,1 o 3,7 sekundy wyprzedził najlepszego po dwóch bezbłędnych strzelaniach Tarjei Boe (0+0+1+2). Na trzecim miejscu znalazł się Endre Stroemsheim, ze stratą 11,1 sekundy (0+1+0+1).

Wyniki:

1. Krasimir Anev - Bułgaria - 53:18,1
2. Tarjei Boe - Norwegia +3,7
3. Endre Stroemsheim - Norwegia +11,1
======================================
41. Mateusz Janik - Polska+5:54,2
44. Marcin Szwajnos - Polska +6:04,7
69. Tomasz Jakieła - Polska +9:17,6


Przed biegiem pań, który odbył się już przy sztucznym świetle, zmieniła się pogoda w Raubiczach. Zaczął padać deszcz i miała miejsce swoista "odwilż", co nie ułatwiało rywalizacji. Wśród zawodniczek na trasie - podobnie jak u panów - mieliśmy trójkę Biało-czerwonych. Anna Mąka startowała z numerem 11, Magdalena Gwizdoń z 34, a Kamila Cichoń z 66. Trzeba przyznać, że nasze panie nie poradziły sobie w trudnych warunkach i biorąc pod uwagę miejsca, spisały się nawet gorzej niż panowie. Najwyżej sklasyfikowana - na 62. miejscu została Anna Mąka, która świetnie spisała się podczas dwóch pierwszych bezbłędnych strzelań, ale jedno i trzy pudła na kolejnych próbach dały jej odległą pozycję. Cztery miejsca niżej znalazła się nasza najbardziej doświadczona biathlonistka, rywalizująca w tej chwili na międzynarodowych trasach - Magdalena Gwizdoń. Polka pudłowała dziś jednak aż 8 razy (2+2+3+1). Najsłabiej spisała się najmłodsza z reprezentacji Kamila Cichoń. 21-latka spudłowała o jeden strzał mniej, niż Gwizdoń (1+3+2+1) i była 75.

Jak się można było spodziewać, nie było dziś zawodniczek, które do swojego czasu nie miały doliczonych minut. Najlepiej poradziła sobie jedna z faworytek - mistrzyni olimpijska w tej konkurencji - Hanna Oeberg, która mimo trzech karnych minut (0+1+1+1) pokonała Ukrainkę Yuliię Zhuravok (0+1+0+0) o ponad pół minuty. Trzecia lokata przypadła Białorusince Irynie Kryuko (0+0+1+1), która straciła 41,5 sekundy. 

Jutro przed rywalizującymi biegi sztafetowe - najpierw pojedyncza sztafeta mieszana, potem tradycyjna sztafeta mieszana.

Wyniki kobiet:
1. Hanna Oeberg - Szwecja 48:13,1
2. Yuliia Zhuravok - Ukraina +32,3
3. Iryna Kryuko - Białoruś +41,5
===============================
62. Anna Mąka - Polska +8:34,2
66. Magdalena Gwizdoń - Polska +8:56,5
75. Kamila Cichoń - Polska +11:53,5